James słynął z tego, że uczynił kilku fryzjerów na Wyspach bardzo bogatymi ludźmi...
...oraz z tego, że był przez moment najlepszym z angielskich bramkarzy. Tyle że to drugie to faktycznie brzmi jak ''najlepszy z najgorszych bramkarzy świata'' lub ''najlepszy golkiper wśród zapasowych części od Volkswagena Golfa''. Jamesowi zdarzały się wpadki i to wpadki spektakularne i można by z nich ułożyć kompilację dłuższą nawet niż ta z wszystkimi bramkami Leo Messiego.
Od ponad półtora roku dziadek James występuje w drugoligowym Bristol City i tam robi to, co potrafi najlepiej. Czyli po prostu jest Davidem Jamesem. I próbując wypiąstkować piłkę, wbija ją sobie do siatki. Tak jak w meczu z Watford.
Dobrze, że są jeszcze jakieś rzeczy niezmienne we wszechświecie.
ŁM