W niedzielę Kilmarnock zdobyło pierwszy w swojej historii Puchar Ligi Szkockiej, pokonując Celtic Glasgow 1:0. Mecz, jak to już bywa, zakończył się oczywiście tańcami radości i zwycięstwa na murawie w wykonaniu piłkarzy ''Killie''. Ale nie wszystkich.
22-letni pomocnik Liam Kelly od razu po końcowym gwizdku pognał na trybuny, by być przy swoim ojcu, który wcześniej oglądając mecz stracił przytomność. Seniora Kelly`ego nie udało się jednak uratować i godzinę później zmarł w szpitalu. Tak oto tragicznie zakończył się dzień największego sportowego sportowego triumfu Liama.
ŁM