Izabela Bełcik i Łukasz Żygadło
Bez dwóch zdań ta para reprezentantów Polski jest dla siebie stworzona. Są niemal rówieśnikami (on urodził się w 1979, ona rok później). Iza jest zodiakalnym skorpionem, a Łukasz rakiem, a internet twierdzi, że związek tych dwóch znaków gwarantuje szczęście i harmonię. W dodatku oboje są siatkarzami i nawet grają na tej samej pozycji - rozgrywającego. Mieliby więc wspólne tematy i zainteresowania. Całymi dniami mogliby sobie radośnie rozgrywać, a wieczorami też robić coś razem. Na przykład haftować.
Marit Bjorgen i Mariusz Pudzianowski
Na pierwszej randce mogliby dać odpowiedź na jedno z najważniejszych pytań w historii ludzkości - kto z nich wygra w siłowaniu się na rękę. Istnieje jednak pewne ryzyko, gdyż jeśli zaiskrzyłoby i Mariusz oraz Marit postanowiliby iść przez życie razem, to ich rodzinne kłótnie mogłyby powodować zniszczenia na poziomie Huna Attyli.
Jamie Hipp i Kristof Hopp
Dwójka olimpijczyków z Pekinu. Ona jest Amerykanką i gra w piłkę wodną. On jest Niemcem i gra w badmintona. Razem stanowiliby połączenie, przy którym nawet Jay Z i Beyonce mogliby się schować, gdyż para Hipp-Hopp byłaby najlepszym duetem od czasu Tango i Casha.
Larissa Riquelme i Juan Roman Riquelme
Wprawdzie Larissa nie jest sportowcem, ale przecież sławę zdobyła właśnie dzięki sportowi i była jedną z najgłośniejszych gwiazd mundialu w RPA. Głośniejsze były tylko wuwuzele. Oboje pochodzą z Ameryki Południowej, a ich językiem ojczystym jest hiszpański, więc dogadają się bez problemu. W dodatku Larissa kocha piłkę, czyli jest szansa, że pokocha i Juana. Juan kocha bić wolne, więc mogłaby trzymać mu w tym czasie telefon.
No i co najważniejsze - jeśli postanowią się pobrać, to przechytrzą system i ominą całą walkę ze zmianami nazwiska w dokumentach. Mary King i Patrick Roy/Gabor Kiraly/Ivica Kralj
Mary uprawia jeździectwo i wywalczyła dla Wielkiej Brytanii medale igrzysk w Atenach (srebro) i Pekinie (brąz). Roy, Kiraly i Kralj to zaś trzech bramkarzy, których nazwisko odpowiednio po francusku, węgiersku i połowie języków bałkańskich, znaczy ''Król''. Jeśli któryś z nich zszedłby się z Mary, byliby prawdziwymi sportowymi arystokratami.
Kiira Korpi i Nikołaj Wałujew
Jeśli prawdą jest, że przeciwieństwa się przyciągają, to śliczna, delikatna łyżwiarka figurowa i brutalny bokser o gabarytach górotworu i podobnej urodzie, będą najszczęśliwsza parą w historii naszej planety.
Cat Osterman i Joe Wolf
Intryguje mnie czy softballistka i koszykarz żyliby ze sobą jak pies z kotem. No i sami powiedzcie czy Cat Wolf nie brzmi jak idealne imię dla nowego superbohatera? Albo rezultatu dziwnych eksperymentów genetycznych.
Hope Solo i Kevin Love
Jestem bardzo ciekawy czy piłkarka po ślubie z koszykarzem przyjęłaby nazwisko Solo-Love czy po prostu zmieniła je na ''Masturbacja''. Chociaż Hope Love też brzmi świetnie. Tyle, że z takimi personaliami bramkarka powinna rzucić skrzydłowego Minnesoty, gdyż jej nowym wybrankiem po prostu musiałby być Metta World Peace.
Nana Miyagi i Nene
No sorry, ale przy Nanie Nene wszystkie Djemby-Djemby i LuaLuy mogą się schować. Pomyślcie tylko ile osób myślałoby, że tenisistka przedstawiając się, ich obraża.
Sylwia Pycia i Janusz Pyciak-Peciak
Polacy nie gęsi i swojego Djembę-Djembę mają. Robi za niego wieloboista, który wywalczył złoty medal igrzysk w Montrealu. Wprawdzie pan Janusz ma już 63 lata, ale przecież miłość nie zna granic i mógłby zejść się z 32 lata młodszą siatkarką. A wtedy Piotr Cyps Albo Zyps przestałby być posiadaczem najdziwniejszego nazwiska w Polsce, gdyż zdecydowanie zdetronizowałaby go Sylwia Pycia-Pyciak-Peciak
Maria Mutola i Cristiano Ronaldo
Dwie portugalskojęzyczne gwiazdy są dla siebie po prostu stworzone. Spójrzcie jak pięknie razem wyglądają.
Andrzej Bazylczuk