Jeden z kolegów 7-letniego Romeo został przez sędziego wyrzucony za brutalny faul w polu karnym. Czerwona kartka dla chłopca podziałała na Davida Beckhama, jak czerwona kartka płachta na byka. Zaczął protestować, za co sędzia - pewnie sądząc, że podobna okazja może się już nigdy nie powtórzyć, wlepił byłemu graczowi Realu również czerwoną kartkę, dzięki czemu zrównał się w osiągnięciach z takimi tuzami sędziowskiego fachu, jak Kim Milton Nielsen.
Beckham opowiedział historię w programie Jonathana Rossa.
Otrzymywanie czerwonych kartek jest jak jazda na rowerze. Tego się nie zapomina. Współczujemy młodym Beckhamiątkom, bo przecież wykluczenia nie były w karierze ojca rzadkością.
Spiro