W 2016 będzie problem z Super Bowl

Dopiero co za nami Super Bowl XLVI czyli, dla niewtajemniczonych w cyfry rzymskie, czterdzieste szóste. Za cztery lata doczekamy się już Super Bowl numer 50 czyli Super Bowl L i w tym tkwi właśnie cały problem.

Literka ''L'' za pomocą pewnego gestu wykonywanego przy pomocy złożonych w nią palców kojarzy się w USA ze słowem ''loser'' czyli po naszemu frajer. A NFL i główny sponsor, Nike, bronią się rękoma i nogami, żeby tylko nie być z szeroko pojętym frajerstwem kojarzonymi. Oliwy do ognia dolewają jeszcze wypowiedzi przedstawicieli innego koncernu, największego rywala Nike`a.

- Elka oznaczająca frajera i ''łyżwa'' Nike zaraz nad nią - kocham to - powiedział Blake Lundberg, szef oddziału sportowego Adidasa.

Dodatkowo charakterystyczna ''eLka'' stała się znakiem rozpoznawczym niezwykle popularnego serialu ''Glee'', w którym nastolatki tańczą i śpiewają. Jak na serial o musicalowych motywach w wykonaniu młodych Amerykanów przystało - jest on wcieleniem Szatana. Oraz czymś mniej pasującym do Super Bowl niż nawet pluszowe żyrafy.

Teraz NFL i Nike głowią się nad tym, jak rozwiązać tę jakże palącą kwestię. To się dopiero nazywa ''problemy Pierwszego Świata''.

ŁM

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.