Nie-polska polska jedenastka

Znamy już jedenastkę Z Czuba na Euro 2012. Znamy też tę, którą wystawi Franciszek Smuda, a w której jest kilku piłkarzy polskiego pochodzenia, choć po prawdzie z Polską nie mających wspólnego za wiele. A jak wyglądałaby drużyna złożona z takich właśnie graczy o polskich korzeniach, tyle że tych, którzy nigdy w biało-czerwonych barwach nie zagrali i nie zagrają? Byłaby lepsza od ''Orłów Logotypów Smudy''?

BRAMKARZ

Brad Guzan/Kasper Schmeichel

Nazwisko Schmeichel znaczy w światowym bramkarstwie tyle co nazwisko Ferrari w światowym budowaniu czerwonych samochodów. Ojciec Petera był Polakiem, co oznacza, że Kasper może się chwalić polskim dziadkiem. Młody Schmeichel raczej nie dorówna ojcu, mimo już 25 lat na karku drugi sezon występuje w angielskiej Championship (obecnie w Leicester City, wcześniej w Leeds United), a w Premier League rozegrał do tej pory zaledwie osiem spotkań dla Manchesteru City. To dokładnie tyle samo co starszy o dwa lata Brad Guzan, dla którego jest to czwarty sezon w Aston Villi. Na pocieszenie dla Amerykanina można dodać, że siedem z tych ośmiu występów zanotował w obecnym roku rozgrywkowym. Oraz że ma na swoim koncie 19 meczów w reprezentacji i mimo młodego wieku zbliża się już fryzurowo do ikony północnoamerykańskiego fachu bramkarskiego, Kaseya Kellera

OBRONA

Laurent Koscielny

W cztery lata trafił z ławki rezerwowych drugoligowego Guingamp do Arsenalu i to za 8,5 miliona funtów. W poprzednim roku zadebiutował w reprezentacji Francji, która ma takich obrońców, że członkowie największych nowojorskich rodzin mafijnych nie mogliby sobie na takich pozwolić. W końcu u ''Trójkolorowych'' hasają w tej formacji po murawie i Eric Abidal, i Patrice Evra, i Gael Clichy, i Bacary Sagna, i Philippe Mexes... Podobno Koscielny żałuje czasem z nadmiaru tego futbolu na wysokim poziomie, że nie występuje w polskiej kadrze, gdzie w defensywie nie musiałby się przemęczać, mógłby z kolei podpatrywać nieortodoksyjny, egoztyczny styl bronienia Arkadiusza Głowackiego, zwany na Zachodzie ''stylem pijanego mistrza''.

Phil Jagielka

Już piąty sezon podpora obrony Evertonu, dziesięciokrotny reprezentant Anglii oraz daleki kuzyn jednej z bardziej znanych postaci polskiej literatury .

Filipe Luis Kasmirski

Wyobrażacie sobie, żeby ktoś za jakiegokolwiek polskiego obrońcę zapłacił 12-13 milionów euro? Jeśli odpowiedź brzmi ''tak'', sięgnijcie po tę niebieską pastylkę, która leży na biurku, a której zapomnieliście wziąć. Jeśli odpowiedź brzmi ''nie'', to jest to dobra odpowiedź. A tyle właśnie zapłaciło w 2010 za Filipe Atletico Madryt. Lewy obrońca zaliczył wcześniej debiut (i jedyny jak do tej pory) mecz w reprezentacji Brazylii oraz cztery sezony w Deportivo La Coruna, zakończone 111 spotkaniami ligowymi, w których strzelił sześć bramek.

Paul Konchesky

To wprawdzie drugoligowiec z Leicester City, ale mający w CV epizody w West Hamie, Tottenhamie, Fulham(ie) oraz Liverpoolu, a także dwa występy w reprezentacji Anglii. Do naszej jedenastki trafia za mocno brzmiące na murawie nazwisko, doświadczenie oraz z racji tego, że świetnie dogadywał się będzie ze swoim klubowym kolegą, Kasperem Schmeichelem.

POMOC

Piotr Trochowski

Urodzony w Tczewie piłkarz Sevilli (wcześniej Bayernu i HSV) reprezentujący Niemcy. Czy trzeba czegoś więcej? Tczew jest uroczy, Sevilla - choć obecnie nieco dołująca - to wciąż jedna z najważniejszych firm w La Liga (nie licząc Realu i Barcelony, one grają w dwuzespołowej La Liga Cosmiczna), a Niemcy są czołową reprezentacją świata. Matka Trochowskiego wysłała swego czasu kilka listów informujących PZPN o tym, że jej syn chciałby reprezentować biało-czerwone barwy, nikt jednak w naszym kraju nie był nim zainteresowany. Nie licząc tych, których zdanie się nie liczy czyli kibiców.

- Moje serce jest bliższe Polsce, ale nikt tam nie wyraził zainteresowania moją osobą, więc gram dla Niemiec - mówił w 2005 roku Trochowski w wywiadzie dla ''Die Welt''.

Lukas Podolski

Niezwykle skuteczny napastnik reprezentacji Niemiec, który może też występować na pozycji skrzydłowego. Mimo że podczas Euro 2012 skończy dopiero 27 lat, już ma 95 występów w kadrze naszych zachodnich sąsiadów i 43 bramki. Po nie do końca satysfakcjonującym pobycie w Bayerni wrócił do 1. FC Koln, gdzie znów błyszczy. W tym sezonie trafił do siatki tyle samo razy co Robert Lewandowski - 14. A gdyby grał u nas, to nie robiłby nam też takich brzydkich rzeczy jak podczas naszego pierwszego meczu na Euro 2008.

Mozart

To dziwne, że mieliśmy swojego Rogera, a nie mieliśmy jeszcze bardziej swojego Mozarta. Ten 32-letni defensywny pomocnik spędził pięć i pół sezonu w Regginie oraz jeden w Livorno, przez dwa i pół sezonu w Spartaku Moskwa dorobił się funkcji kapitana zespołu, grał też w olimpijskiej kadrze Brazylii na Igrzyskach w Sydney w 2000 roku. Pięć lat temu zadeklarował chęć gry dla polskiej seniorskiej kadry , nikt się jednak tym specjalnie nie przejął.

Ivo Pękalski

Powiew świeżości w naszej drużynie. Ten 21-letni pomocnik robi furorę w szwedzkiej lidze, niedawno musiał zrezygnować ze zgrupowania kadry ''Trzech Koron'' dla najzdolniejszych szwedzkich graczy w Skandynawii z powodu kontuzji. Jego formą ekscytuje się sam Zlatan Ibrahimović, który na kopaniu, nie tylko kolegów, jakby nie patrzeć trochę się zna.

- Przyjeżdżając do Szwecji słyszałem dużo ciekawych rzeczy o nim, lecz nie widziałem go w grze. Po meczu muszę stwierdzić, że jest to wielki talent i gra wyjątkowo dojrzale, jak na swój wiek. To jest piłkarz przyszłości. Wierzę w niego i widzę go Milanie - mówił w zeszłym roku ''Ibra'' dziennikowi ''Aftonbladet''.

Sami dziennikarze pisali zaś:

Szwecja powinna po słowach Ibrahimovica jak najszybciej się obudzić i pozyskać Pekalskiego dla swojej reprezentacji. Piłkarz, którego rodzice są Polakami, posiada podwójne obywatelstwo, jeszcze nie występował w pierwszej reprezentacji Szwecji i może grać dla Polski. A z jego wypowiedzi dla mediów wynika, że bardzo by tego chciał.

Jak na razie w szwedzkich młodzieżówkach Pękalski rozegrał 28 spotkań. Jeszcze nie występował w seniorskiej kadrze.

ATAK

Miroslav Klose

Można nie lubić napastnika reprezentacji Niemiec, ale jedno trzeba docenić - jego niesamowitą skuteczność reprezentacyjną. Nawet kiedy nie szło mu w Bayernie i żeby zaobserwować jego bramki strzelane dla Bawarczyków trzeba było używać Teleskopu Hubble`a, w biało-czerwono-czarno-żółtych barwach i tak trafiał jak automat. Wprawdzie podczas Euro 2012 Klose skończy już 34 lata, ale i tak w połowie bieżącego sezonu ma już 10 bramek dla Lazio w niewdzięcznej dla napastników Serie A.

Hernan Crespo

Kluby w których występował: Parma, Lazio, Inter, Chelsea, Milan, teraz znowu Parma. 153 bramki w Serie A. 35 w 64 meczach dla reprezentacji Argentyny. Jedna babcia Polka. Przez moment najdroższy piłkarz w historii, gdy rzymianie w 2000 roku zapłacili za niego 35 milionów funtów. Kiedyś fantazjowaliśmy o tym, co by było, gdyby lata temu Crespo zagrał w polskiej kadrze i ta wizja jest tak kusząca, że dla niej możemy pogodzić się nawet z tym, że atak tej jedenastki tworzą dwaj piłkarze z Serie A, mający razem 71 lat czyli tyle co Piotr Reiss.

Łukasz Miszewski

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Copyright © Agora SA