To nie jest jednak przypadek Delonte Westa , którego do Białego Domu nie wpuszczono jako przestępcy z wyrokiem. Nie, Thomas nie uczestniczył w spotkaniu z prezydentem z własnej woli, co zdarza się równie rzadko co polska drużyna w Lidze Mistrzów*. Albo jeszcze rzadziej. Dlaczego? O tym mówi oficjalne oświadczenie, które wystosował bramkarz Boston Bruins.
Po pierwsze, ciężko się Thomasowi dziwić, jako że amerykańska klasa polityczna żyje prawdopodobnie w jeszcze większym oddaleniu od obywateli niż jakakolwiek inna. Po drugie, o tym jak spokojnym i zrównoważonym człowiekiem jest bramkarz Bostonu, mówił niedawno nawet w Magazynie NHL Sport.pl Mariusz Czerkawski . Tym bardziej niektórych może zaskakiwać jego odważna deklaracja. Po trzecie, Thomas - jak każdy prawdziwy rewolucjonista - świetnie wygląda z wąsami.
ŁM
*Eliminacji nie liczymy w kategorii ''Liga Mistrzów''.