Mierzący 193 centymetry i ważący 111 kilogramów skrzydłowy ''Króli'' wstał z łóżka w sobotni poranek przed meczem, usiadł przy stole w kuchni, pochylił się nad naleśnikami, które zrobiła mu jego żona i... i zastygł z wyrazem bólu na twarzy.
- Przechyliłem się odrobinę, by spróbować tych przepysznych naleśników mojej żony. To było jakby ból owinął się wokół mnie i ścisnął. Nie mogłem się wyprostować - powiedział hokeista.
Penner, który z powodu urazu pleców już został zmuszony, by opuścić kilka spotkań, byłby zachwycony, gdyby nie musiał rezygnować z jedzenia naleśników. Lub - co byłoby znacznie skuteczniejsze - pochylania się.
- Mam nadzieję, że to po prostu pojedynczy incydent, a nie coś, co stanie się nagminne. Najwyraźniej to jeden z tych tajemniczych przypadków, kiedy to możesz uszkodzić się nawet kichaniem - dodał jeszcze, nawiązując do zeszłorocznego urazu, jakiego ofiarą padł Brian Tallet z St. Louis Cardinals. Baseballista doznał kontuzji żeber po zbyt mocnym kichnięciu.
ŁM
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU