Sportowy weekend według Z Czuba

I tym miłym akcentem zgodnie z piątkową tradycją rozpoczynamy weekend. Sportowy weekend. Wstrząśnięty nie zmieszany.

Finał Klubowych Mistrzostw Świata w siatkówce: Jastrzębski Węgiel - Trentino, piątek 18.00, Polsat Sport Extra

To siódma edycja tych rozgrywek, trzecia od czasu ich wskrzeszenia w roku 2009. Poprzednie dwie - tak jak i tą - rozegrano w Katarze, dwukrotnie też wygrywało włoskie Trentino, pokonując w finale Skrę Bełchatów. Powiedzielibyśmy, czy raczej napisalibyśmy, że do trzech razy sztuka, ale teraz reprezentuje nas zupełnie inny zespół, który jednakowoż - taką przynajmniej mamy nadzieję - pomści krzywdy wyrządzone przez wrednych Włochów naszej siatkówce. Pomści skutecznie.

Mój typ: 3:2 i w górę serca!

Werder Brema - Borussia Dortmund, piątek 20.30, Eurosport 2

Tak, tak, to już klasyka. Bla bla bla, trzech Polaków, bla bla bla... Ale ważniejsze jest w tym przypadku akurat to, że wciąż aktualny jeszcze mistrz Niemiec zaczął sezon dość słabo jak na siebie i zupełnie odwrotnie niż Werder  - który nie dość, że wystartował bez tytułu, to jeszcze na tyle skutecznie, że jest wiceliderem Bundesligi. Ten mecz może sprawdzić to, jak Lewy i spółka są przygotowani do obrony mistrzostwa.

Mój typ: 2:2.

Liverpool - Manchester United, sobota 13.45, Canal + Gol

Pojedynek dwóch najbardziej utytułowanych drużyn w dziejach angielskiego futbolu musi obejrzeć każdy, kto tylko nazywa się kibicem. A jeśli ktoś ma w tej lidze przełamać powstającą z popiołów i rurociągów dominację obu Manchesterów to... Nie, nie Liverpool. Myśleliśmy o dziecku Gennaro Gattuso i Jacka Wiśniewskiego, ale w sumie The Reds też mogą spróbować. Tylko spróbować.

Mój typ: 0:2.

GP Korei Formuły 1, niedziela 8.00, Polsat

Ziuuuuuuuuum... Ziuuuuuuuuum... Ziuuuuuuuuuum... Zieeeeeeeeeew... Ziuuuuuuuuum... Ziuuuuuuuum... Zieeeeeeeew... Sebastian Vettel pierwszy. Tak mniej więcej wyglądał ostatni sezon Formuły 1. I tyle mam do powiedzenia w tym temacie.

Mój typ: Kto wygra? W niedzielę? O ósmej rano? Oczywiście, że sen.

Orlen Wisła Płocka - St. Petersburg HC, niedziela 16.00, Polsat Sport

Pierwszy mecz zespół z Płocka wygrał. Drugi przegrał. Zgodnie z nieubłaganym prawem dziecięcych szlaczków, które mówi ''góra-dół-góra-dół'' teraz znów powinien wygrać. I na to liczymy.

Lazio - Roma, niedziela 20.45, Canal + Sport

Pojedynek dwóch najbardziej utytułowanych drużyn w dziejach miasta, co to Rzym się nazywa, musi obejrzeć każdy, kto tylko nazywa się kibicem. Nie, nieprawda. Każdy kto nazywa się kibicem ligi włoskiej. To już wprawdzie nie jest to fajowe Lazio z Jugoviciem, Nedvedem, Mihajloviciem, Almeydą, Dino Baggio, Veronem, Chiesą, Casiraghim czy chociaż którymkolwiek z nich, nie jest to również Roma z Bońkiem czy przynajmniej z jego rudym wąsiszczem, nie zmienia to jednak wcale faktu, że derby Rzymu należą do najbardziej emocjonujących pojedynków świata, które mogłyby bić ludzi po głowach swoją gęstą atmosferą. Zatem warto!

Mój typ: 1:1. ŁM

Copyright © Agora SA