Trener też gra

W ostatnim meczu AS Roma zachwyt wśród kibiców wzbudził trener rzymian - Vincenzo Montella. Zaprezentował on bowiem umiejętności techniczne, których pozazdrościć mogłaby mu połowa zawodników uganiających się za piłką po boisku. Nie on jeden jednak błyszczy zza bocznej linii boiska. Jakiś czas temu pisaliśmy już o popisach trenerów, teraz pora na kolejną odsłonę.

Vincenzo Montella (AS Roma)

Pokaz Włocha był niczego sobie. Boczna część stopy, przyjęcie, podbicie, podanie. Szkoda, że na koniec nie zaprezentował swojego słynnego samolocika.

Jose Maria Bakero (Lech Poznań)

Kompleksów nie musi mieć także Jose Maria Bakero. Jego próbka kleju w meczu z Bragą było pierwsza liga. Liga europejska w zasadzie.

Rafa Benitez (wówczas Liverpool)

Rafa Benitez również nie musiał się wstydzić przed zawodnikami The Reds swoich umiejętności. Wskaźnik "ball control" na poziomie Premier League.

Jose Mourinho (wówczas Chelsea)

Mourinho należałoby wyróżnić za start do piłki i dobre nad nią panowanie, ale nie czarujmy się - bez cudów.

Luciano Spalletti (Zenit Sankt Petersburg)

Luciano Spalletti w Rosji również bardzo się stara, ale jak na razie mu nie do końca wychodzi.

Joaquin Caparros (Athletic Bilbao)

Czasami trenerzy przy tych wszystkich sztuczkach pomagają sobie rękami. Piłkarze tego nie lubią.

"Coach Wrong Ball" trick

To i tak jednak ciągle lepiej niż w futbolu amerykańskim. Ta dyscyplina wypracowała sobie numer z trenerem w roli głównej. Trener drużyny sugeruje, że coś jest nie tak z piłką używaną w trakcie zawodów i gdy wszyscy zawodnicy patrzą na niego jak zahipnotyzowani, to jeden z jego podopiecznych pruje jak odrzutowiec przez kolejne jardy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.