Na film o Adamie Małyszu przyjdzie nam chyba jeszcze poczekać (co powiecie na Roberta Więckiewicza w roli Małysza, a za kamerą, oczywiście, Andrzej Wajda?), ale w planach jest obraz, którego bohaterem będzie Eddie "Orzeł" Edwards - pierwszy brytyjski skoczek narciarski, który wystąpił na igrzyskach (w Calgary w 1988 r.). I zajął ostatnie miejsce.
Film nie ma jeszcze tytułu, ale nie będzie to produkcja niskobudżetowa! Znanego z beznadziejnych wyników sportowca zagrać ma Taron Egerton, którego kariera wystrzeli lada moment - po premierze filmu Kingsman: tajne służby - a jego trenera zagra jeszcze bardziej byle nie jaki aktor: Hugh "Wolverine" Jackman!
Hugh Jackman i Taron Egerton
W oczekiwaniu na film, który pobije w Polsce wszelkie rekordy popularności, przypomnijmy sobie innych nietypowych - ale prawdziwych - bohaterów filmów sportowych.
Może was to zaskoczyć, ale Reggae na lodzie "kultowym" filmem nie jest wyłącznie w Polsce (choć u nas nieśmiertelność zapewniły mu niezliczone emisje na tworzącym podobne legendy Polsacie).
Familijna komedia Disneya o jamajskich bobsleistach, którzy zadebiutowali na igrzyskach w Calgary (cóż to była za impreza - najpierw Eddie "Orzeł", teraz oni!) nie powstała w umysłach hollywoodzkich scenarzystów, lecz wydarzyła się naprawdę.
Oczywiście, różnice między filmem a rzeczywistością były spore. W realnym życiu Jamajczycy nie byli traktowani wrogo przez inne ekipy, nie wspominając o tym, że bohaterowie filmu zostali wymyśleni na jego potrzeby. Do sceny finałowej kraksy użyto za to prawdziwej dokumentacji z Calgary.
Z serii "film, w którym gra znany aktor, ale pewnie nigdy o tym filmie nie słyszeliście" - Prawdziwa historia z Anthonym Hopkinsem w roli Burta Munro, który w 1967 r. rozwinął (na lądzie) historyczną prędkość na motocyklu Indian (305,89 km/h).
W momencie bicia rekordu Nowozelandczyk miał 68 lat, a jego motocykl Indian, przerabiany przez Munro w jego garażu przed dwie dekady - 47 lat. Ich rekord w klasie 1000 cm? nie został pobity do dzisiaj.
W filmie - naturalnie, nie do końca wiernym rzeczywistości - Rogera Donaldsona, aktualnie pracującego nad remake'iem Na Zachodzie bez zmian, na motocyklu szaleje Anthony "Hannibal Lecter" Hokpins.
Skoro pisaliśmy o ludziach, którzy na film o sobie mogli zasłużyć, choć niekoniecznie mogli się spodziewać jego powstania, nie wypada nie wspomnieć o ludziach, którzy na film o sobie nie zasłużyli, ale go dostali.
A raczej - sami go sobie sfinansowali i upewnili się, by powstał.
Mowa, oczywiście, o United Passions, czyli filmie (podobno) tak złym i zakłamanym, że nikomu nawet nie chciało się tłumaczyć jego tytułu na język polski. Sam Neill jako Joao Havelange, Gerard Depardieu jako Jules Rimet i - przede wszystkim - Tim Roth jako Sepp Blatter. Tego filmu akurat nie polecamy - nielicznie śmiałkowie, którzy go widzieli, twierdzą, że filmowa historia FIFA naprawdę solidnie mija się z prawdą... A nawet, gdyby tak nie było, to na pewno wszyscy mają wielką ochotę na jakiś film o sportowych działaczach, prawda?
A jakie filmy nietypowe filmy sportowe z niekoniecznie oczywistymi bohaterami w rolach głównych wy chcielibyście zobaczyć?