PŚ w Klingenthal. Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o śniegu, i nie tylko, ale baliście się zapytać

Już w niedzielę pierwsze indywidualne zawody Pucharu Świata! Na początek niemieckie Klingenthal. Jest listopad, temperatura na plusie, będzie szaro i ponuro, ale będzie też śnieg i to, podobno, najwyższej jakości, o co postarają się organizatorzy. A jak się taki śnieg robi? Dowiecie się już za chwilę. Pierwsze zawody drużynowe już dziś o 16:00. Relacja na żywo w Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Dlaczego zawody zaczynają się o w niedzielę o 11.30?

Nie, nie dlatego, że kto rano daje temu sędzia daje plus pięć za wiatr, ani dlatego, że wszyscy skoczkowie to ranne ptaszki, ale dlatego, że o 14.00 staruje GP Abu Zhabi. A w GP Abu Zhabi startuje Nico Rosberg, którym Niemcy bardzo się ekscytują i któremu chcą kibicować przy niedzielnym obiedzie. I nie chcą nerwowo skakać pomiędzy kanałami, więc zawody Pucharu Świata, na specjalne życzenie telewizji ZDF, ustawili na godzinę bardziej śniadaniową.

Mercedes Formula One driver Nico Rosberg of Germany comes out of the pit lane after completed the first practice session of the Abu Dhabi F1 Grand Prix at the Yas Marina circuit in Abu DhabiAHMED JADALLAH / Reuters

Skąd się weźmie śnieg?

Ano, wyprodukuje się. Zrobi to ta sama firma, która zajmowała się produkcją i dostarczaniem śniegu na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi. Tysiąc metrów sześciennych już leży na skoczni, dodatkowe trzy tysiące czeka na razie w zgrabnej stercie by zostać "rozproszone" w weekend po całej długości zjazdu i zeskoku. Ten "olimpijski" śnieg jest bardzo drogi, ale też bardzo wytrzymały na dodatnie temperatury, jakie panują jeszcze w Niemczech w końcówce listopada.

Jak się produkuje śnieg przy dodatnich temperaturach?

Otóż, wyobraźcie sobie, w ciężarówkach. W dwóch ciężarówkach mrozi się woda, robią się bryły lodu, lód się zdrapuje, magazynuje w silosach, a potem wystrzela jako śnieg. Organizatorzy zapewniają, że przy produkcji śniegu nie używa się żadnych, niebezpiecznych dla środowiska, chemikaliów. Tą metodą można produkować śnieg nawet w temperaturze 30 stopni Celsjusza.

Nie próbujcie tego w domu.

Kogo zobaczymy w Klingenthal?

No jak to kogo, aż siódemkę Polaków - Kamila Stocha oczywiście, oprócz tego Piotra Żyłę, Macieja Kota, Jana Ziobrę, Stefana Hulę, Dawida Kubackiego i Bartłomieja Kłuska. To znaczy, oczywiście pod warunkiem, że wszyscy oni przeskoczą przez kwalifikacje. A także czterokrotnego mistrza olimpijskiego Simona Ammana, Gregora Schlierenzauera i całą elitę skoczków narciarskich. Zapraszamy na relację Z Czuba i na żywo w niedzielę o 11.15!

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.