Zaczynamy od uroczo przestraszonej, choć silnie zdeterminowanej i strasznie głośno piszczącej Sabine Lisicki.
Cristiano Ronaldo rozebrał się do kąpielówek i był bardzo dzielny. Nominował zaś nie kolegów ze świata sportu, a gwiazdy muzyki: Beyonce i Jennifer Lopez.
A potem, tenże Cristiano, w tychże kąpielówkach, usłużnie oblał zimną wodą Marcelo:
Neymar nominował Nialla z One Direction (nie pytajcie), "swojego idola Robinho" i Zunigę - tak, tego Zunigę, który w ćwierćfinale mistrzostw świata zafundował Neymarowi wykluczającą go z turnieju kontuzję. No cóż, kubeł zimnej wody to łagodny wymiar zemsty za takie coś.
Mario Goetze został nominowany przez kolegę z drużyny, Davida Alabę, sam zaś nominował kolegów z reprezentacji. Ale kubłowatemu wyzwaniu tak do końca nie podołał, coś za szybko to wiadro poszło w odstawkę, Mario, jesteśmy rozczarowani.
Brawurowo! Wysiedział cały kubeł, choć widać, że miał ochotę, nomen omen, prysnąć. Nie to, co Goetze ;)
Trochę nie wiemy dlaczego, ale to nasz ulubiony przypadek. Darren Fletcher był bardzo dzielny, choć zmarznięty, i nominował Cristiano Ronaldo.
Tak naprawdę wyzwanie lodowatego kubła podejmuje tu Anne Worcester, szefowa turnieju Connecticut Open, a Simona Halep, Karolina Woźniacka i Petra Kvitowa tylko jej pomagają, same jednak też kończą mokre i zmarznięte. A pani Worcester nominowała Andreę Petković, co niezwykle nas cieszy i już nie możemy się doczekać.
Poza tym, zimną wodę wylewały na siebie w tenisowym światku także Anastazja Pawluczenkowa: ((Kliknij w obrazek żeby zobaczyć wideo)
...i Sloane Stephens (Kliknij w obrazek żeby zobaczyć wideo)
Kobe Bryant nie bawi się w wiadra, po co mu wiadra, on ma całą wannę zimnej wody.
LeBron James zrobił to like a boss. Na jachcie, z bardzo poważną miną, bez strachu, a w dodatku... nominując prezydenta Obamę!