Finał MŚ 2014. The best of Studio Plaża

TVP nie zawiodła. Znane z Euro 2012 studio na dachu fabryki Wedla zastąpione zostało na mundialu Studiem Plaża. Było gorąco, a przecież przed nami jeszcze wielki finał!
Studia Plaże Studia Plaże Twitter

Maryla Rodowicz otwarcia

Przed finałem Euro 2012 gościem eks-studia była... Ilona Łepkowska, pisząca własne scenariusze na finał. Któż nadawałby się do tego lepiej? Na szczęście, nie był to zły omen - w meczu nie posypały się kartoniki, ale gole.

Mistrzostwa świata w Brazylii nie zaczynały się dobrze - spotkanie Brazylii z Chorwacją było świetne, ale kibicom raczej nie mogły się podobać sędziowskie starania, by Brazylia nie przegrała 1:7. Nie lepiej było po meczu, kiedy jeszcze poddenerwowany kibic dostał kolejnego kopa, czyli podsumowanie meczu - z Marylą Rodowicz. Oto, co gość studia(dobierany wg klucza występujesz w Opolu/w naszym serialu/naszym paśmie kabaretowym) miał do powiedzenia:

- Jestem bardzo szczęśliwa, bo to jest piłka nożna.

Maciej Kurzajewski starał się dotrzymywać kroku:

- Futbol, futbol... pamiętamy to doskonale... zresztą, przypomnijmy sobie.

Były też wtręty muzyczne:

- Jaką melodię będziemy sobie nucić podczas brazylijskiego mundialu?

- Na pewno będzie to brazylijska żywiołowa muzyka. Samba!

Niechcący ujawniono położenie Studia Plaża (a co najmniej jego niepołożenie):

- Wystarczy wyjść na plażę, choćby na Copacabanę, która - za nami. Wtedy człowiek wie, co znaczy ukochać piłkę nożną - zagadnął Kurzajewski.

- Ja siedzę w Warszawie i będę oglądać przed telewizorem, a też kocham piłkę nożną - sprostowała Rodowicz.

Rodowicz radziła, by nie skreślać rywali Brazylijczyków:

- Chorwacja też potrafi grać w piłkę. Podobnie jak Bośnia i Hercegowina.

I wspominała historię, co wprawiło Kurzajewskiego w zakłopotanie prawie tak wielkie, jak przez cały program odczuwał ewidentnie bardzo niewygodnie czujący się gość:

- Wtedy przegrali z Urugwajem. I straszny to był dramat dla narodu brazylijskiego. Podobno sobie strzelali w łeb.

Po meczu udało się jeszcze ustalić, że Rodowicz naprawdę nie powinno być w studiu:

- Co stanowi o fenomenie Brazylii?

- Może słońce, może radośni ludzie, może gościnni... Nigdy nie byłam w Brazylii, więc nie wiem.

Kurzajewski poprosił jeszcze o porady wytrzymałościowe:

- Jak rozłożyć siły, żeby wytrzymać te cztery tygodnie?

- To ja mam powiedzieć? (...) Tu nie ma oszczędzania się. To jest mundial - zdecydowała piosenkarka po chwili zakłopotanie pomieszanego ze zdziwieniem.

Hiroaki Murakami Hiroaki Murakami sport.tvp.pl

Hiroaki Murakami

Innym razem w Studiu Plaża gościł Hiroaki Murakami, czyli - jak dowiedziało się wtedy 99 proc. widzów - aktor z M jak miłość. Katarzyna Kopeć-Ziemczyk od razu przeszła do rzeczy i zapytała o najważniejszą sprawę. Oto odpowiedź gościa:

- W M jak miłość gram Taro, studenta z Japonii. Studiuję polonistykę i pracuję w bistro za rogiem ["Bistro Za Rogiem"?].

- Jak się tam dostałeś? Do tego bistro za rogiem?

- No, przez przypadek.

Ekstremalnie niezręcznie zrobiło się, gdy - z braku innych tematów - scenarzyści zmusili prowadzącą do udowodnienia, że Murakami jest Japończykiem i że to tak samo, jak Kapitan Jastrząb.

- Powiedz mi czy w Japonii piłka nożna jest popularna?

- Coraz bardziej.

- Ale powiedz mi, jak to się zaczęło. Bo była kiedyś taka bardzo popularna bajka o takim kapitanie, pewnym. Opowiedz nam o tym kapitanie, skąd się w ogóle on wziął, jak on miał na imię... Wtedy piłka nożna nie była taka popularna w Japonii.

- No właśnie, dzięki temu jest teraz coraz popularniejsza. Piłka nożna. No.

- Kapitan. Jak się nazywał kapitan?

- Tsubasa!

- No własnie. A kto jest w składzie Japonii?

- A kto jest? Dzisiaj? Wakabayashi, Kojiro... Chyba jeszcze Oozora, Tsubasa gra...

Filip Jaślar Filip Jaślar sport.tvp.pl

Justyna Kowalczyk, Filip Jaślar

Do studiu nie mogła nie zostać przytargana jedna z największych sportowych bohaterek TVP, Justyny Kowalczyk. Small talk uprawiał z nią Maciej Jabłoński:

- Chyba ten mundial wysoko stawia poprzeczkę kolejnym imprezom piłkarskim?

- Na pewno. Jest tyle niespodzianek, tyle czarnych koni, które dają radę albo gdzieś polegają... No i, oczywiście, co zawsze smutne w sporcie, takich nieoczekiwanych porażek faworytów.

- Tak się zastanawiałem, co może łączyć albo dzielić piłkę nożną i biegi narciarskie... - dorzucił prowadzący.

Trochę za późno.

 

Innym razem, Jabłoński siedział w studiu z Filipem Jaślarem z Grupy MoCarta. W ciągu trzech przedmeczowej rozmowy zdążyli pogadać o brazylijskim tournee grupy oraz o tym, jaka jest publika w Chinach. Jabłoński przez minutę polecał grę w mundialowego menedżera TVP. Oto, co powiedzieli na temat meczu Meksyk - Kamerun, poprzedzanego ich wejściem:

- Przed nami zaś mecz Meksyk - Kamerun i z Filipem Jaślarem spotkamy się, drodzy państwo, po tym spotkaniu, żeby podyskutować o Brazylijczykach i mundialu w Brazylii.

W pozostałych rolach

Niestety, TVP stara się nie dopuszczać Studia Plaża do krążenia po Internecie, a my nie prowadziliśmy regularnych notatek w trakcie jego oglądania. W sieci jednak nic nie ginie:

Innym razem gościem studia był dyrektor z T-Mobile...

A to dopiero początek...

 

TwitterTwitter

Przy okazji - po przeprowadzeniu krótkiego śledztwa okazało się, że to Margaret. Chyba. Z tego, co wiemy, Margaret zajmuje się śpiewaniem w reklamach. Telefonii komórkowych.

A jeśli chodzi o jej znajomość z piłką nożną...

Nie zabrakło ulubieńca wszystkich Polaków:

Halinka Mlynkova pytała czy gra Polska, a jeśli nie, to dlaczego. W kuluarach stawiała na Lewandowskiego:

Antek "Syn Pawła i Małgorzaty" Królikowskich przebywał w równie pokręconych kuluarach:

TwitterTwitter

Na koniec - esencja Studia Plaży:

Już nie możemy się doczekać Studia Bagietka.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.