"Przeciwko nudzie nawet bogowie walczyli daremnie" - powiada Filozof, ten sam, który powiadał, że co najmniej jeden bóg jest martw, więc sami rozumiecie, co tu mogli zdziałać tacy mali bogowie jak piłkarze Lecha i Belenenses. Na szczęście kiedy u nas było flautowo, bezwietrznie i bezgolowo, w dalekiej (z punktu widzenia Belenenses) Bazylei strzelano i to strzelano akurat na tyle, że Lech ma jeszcze szansę na awans. Więc zaklinamy, niech żywi nie tracą nadziei, tylko dadzą nam i Lechowi jeszcze jeden czwartek szansy. Przyniesiemy krzyżówki i sudoku.