Może i Czechy leżą nad morzem, ale dziś wieczorem polegli też na boisku - trzy gole stracone, a ten zdobyty to i tak przy asyście Jodłowca. Polacy pokazali, że bez Lewandowskiego i Krychowiaka nie jest tak źle, Czesi pokazali, że może trochę im się nie chciało, bo jak się im zachce to jest groźnie, no ale choć i Polacy często prowadzili grę w tempie chodzonego, to jednak te trzy kluczowe razy pobiegli i zrobili swoje. Żegnamy się z Wrocławiem w dobrych humorach, dziękujemy za udział w relacji i zapraszamy na kolejne.