Wystarczyłoby, żeby Borussia wykorzystała jedną z kilku stuprocentowych okazji, a nerwów by nie było. Wystarczyłoby, żeby Robert Lewandowski rozłożył sobie swoje cztery bramki na dwa mecze, a nerwów również by nie było. Z drugiej strony, wystarczyłoby, żeby Real odrabianie strat rozłożył sobie na nieco więcej niż siedem minut, a nie musiałby tak rozpaczliwie szturmować bramki Borussii do ostatnich sekund. Nie wiemy czy wynik jest sprawiedliwy, ale chyba nie chcemy mieszać sprawiedliwości do tak poważnych spraw jak piłka nożna i półfinał Ligi Mistrzów. Borussia wygrywa w dwumeczu, Borussia jest w finale Ligi Mistrzów. A z kim w nim zagra - z Bayernem dowiemy się jutro. Zapraszamy na relację od godziny 20.00, a dziś już dziękujemy za uwagę. Dobranoc!