Rajd Polski. Andreas Mikkelsen: będziemy tu znacznie szybsi niż na Sardynii

Andreas Mikkelsen przed rokiem wygrał Rajd Polski, teraz nie wymienia się go głośno wśród faworytów. - Będziemy tu znacznie szybsi niż na Sardynii - powiedział Mikkelsen.

Dla Mikkelsena sezon w WRC zaczął się de facto w połowie czerwca. Norweg przez ostatnie cztery lata jeździł dla mistrzowskiej ekipy Volkswagena, ale po wycofaniu niemieckiego producenta z rajdów, jako jedyny kierowca został na lodzie. Rękę do Mikkelsena wyciągnęła Skoda, ale starty poziom niżej choć były dobrą formą treningu, nie spełniały ambicji kierowcy.

Mikkelsen razem ze swoim menedżerem cieżko pracowali nad tym, by jak najszybciej znalazł miejsce w fabrycznej ekipie. W kwietniu testował samochód Hyundaia, ale koreański producent jeszcze przed próbą zapowiedział, że na razie miejsca w zespole nie ma. Po "bezrobotnego" Mikkelsena sięgnął w końcu pogrążony w kryzysie Citroen.

Francuski zespół w Rajdzie Sardynii dał wolne Stephane'owi Lefebvre, by autem mógł pojechać Mikkelsen. Na Rajd Polski miejsce Norwegowi zrobił Kris Meeke, dotychczasowy numer jeden w teamie.

- Cieszę się, że mogę pojechać w moim ulubionym rajdzie. Już wcześniej rozmawialiśmy o tym, że jest możliwość, że pojadę więcej niż tylko Rajd Sardynii - mówił Mikkelsen. Ale jego przyszłość pozostaje zagadką. Choć mówi się o tym, że może pojechać w Rajdzie Niemiec, zespół na razie tego nie potwierdza, a i Mikkelsen nie puszcza pary z ust.

- Nie wiem nic o mojej przyszłości. Na pewno zrobię rekonesans przed Rajdem Finlandii i w pozostałych rundach, ale żadnego startu nie mam jeszcze pewnego. Mam nadzieję, że będę mógł pracować nad poprawkami, by jeszcze bardziej ulepszyć samochód - stwierdził, jednocześnie dając do zrozumienia, że chciałby nadal współpracować z zespołem.

Mikkelsen przyznał, że na Sardynii jego Citroen C3 WRC sprawował się przeciętnie, ale od tamtej pory zespół wprowadził wiele poprawek, większość z nich zasugerował Norweg. - Jesteśmy bardzo zadowoleni po testach. Cieszę się, że udało się wprowadzić poprawki, które sugerowałem. Miałem wiele pomysłów i cieszę się, że mogłem coś zmienić. Moim atutem jest to, że jeździłem i Volkswagenem Polo szykowanym na ten rok i tegorocznym Hyundaiem i20 WRC, więc jako jedyny mam porównanie i mogę się nim dzielić. Zespół mi ufa i pozwala ustawić samochód pod siebie - powiedział.

- Zmiany, które wprowadziliśmy pasują do mojego stylu jazdy. Inni kierowcy też są z nich zadowoleni. Co się zmieniło? Po raz pierwszy na testach przed tym rajdem poczułem, że jadę rajdówką pełną gębą. Jestem pewny, że będziemy tu znacznie szybsi niż na Sardynii. Mam nadzieję, że będziemy w stanie walczyć o czołowe lokaty - dodał.

- Nie czuję się żadnym guru. Jeśli nie będzie tu wyniku, to moja reputacja legnie w gruzach - zażartował.

Mikkelsen przed rokiem wygrał Rajd Polski, teraz nie wymienia się go głośno wśród faworytów, głównie ze względu na cieniujący do tej pory samochód. On swojej szansy upatruje w pogodzie. - Sprawa jest otwarta, wiele zależy od pogody, która może być w kratkę. Jeśli będzie sucho, auta startujące z tyłu stawki będą mieć przewagę, jeśli będzie mokro, zyska czołówka. Ja bym chciał, żeby pogoda była piękna - mówi.

Transmisje Rajdu Polski od 30 czerwca do 2 lipca na bezpłatnej platformie Red Bull TV.

Więcej o: