Carlos Sainz senior to jedna z żywych legend rajdów samochodowych. 60-letni kierowca w przeszłości m.in. dwukrotnie zdobywał tytuł mistrza świata WRC, oraz trzykrotnie wygrywał Rajd Dakar. Teraz jednak nie uda mu się nawet ukończyć rywalizacji w Arabii Saudyjskiej.
Według informacji podawanych przez zagraniczne media, na trasie dziewiątego etapu Dakaru, już na piątym kilometrze ojciec aktualnego kierowcy Ferrari w Formule 1, zanotował niebezpieczny wypadek, który zakończył się rozbiciem samochodu i koniecznością odwiedzenia szpitala. Choć początkowo doświadczony rajdowiec chciał poczekać na ciężarówkę techniczną i dojechać do mety, po kilku chwilach ból w okolicach klatki piersiowej zmusił go do wylotu śmigłowcem do szpitala w Rijadzie.
Nie był to pierwszy problem, z jakim Sainz spotkał się podczas tegorocznego Dakaru. Wcześniej, na jednym z etapów, Hiszpan za szybko próbował przejechać przez wydmy, co skończyło się rozbiciem samochodu i wypadnięciem z walki o wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej. Mimo to legenda czterech kółek postanowiła kontynuować rywalizację i walczyć o etapowe skalpy w swoim napędzanym silnikiem elektrycznym Audi.
W rywalizacji samochodów, w klasyfikacji generalnej nadal prowadzi Nasser Al-Attiyah, który pewnie mknie po obronę tytułu. Na drugim miejscu plasuje się debiutujący w Dakarze Brazylijczyk Lucas Morales, którego strata sięga już prawie półtorej godziny. Podium uzupełnia siedmiokrotny mistrz świata WRC, Sebastian Loeb.
Do końca rywalizacji w tegorocznym Rajdzie Dakar pozostało pięć etapów. Na zdecydowanej większości z nich, zawodnicy będą mieli do pokonania około 150 kilometrów odcinka specjalnego. Kluczowy dla losów wyścigu może być jednak etap 11, kiedy to czas mierzony zawodnikom będzie na odcinku 273 kilometrów.