Od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę rosyjscy sportowcy są niedopuszczani do udziału w kolejnych imprezach sportowych. Nie inaczej będzie w przypadku Rajdu Dakar, w którym zawodnicy nie będą mogli startować pod rosyjską flagą. Wyjście z tej sytuacji znalazł były pilot Krzysztofa Hołowczyca, który jak to ujął "zmienił sportowe obywatelstwo".
Jak informują WP SportoweFakty, Rosjanie będą mieli możliwość udziału w zbliżającym się Rajdzie Dakar. Muszą jednak spełnić określone warunki. Jednym z nich jest konieczność startu pod neutralną flagą. Ponadto są zobowiązani podpisać dokument FIA o wyrażeniu solidarności z narodem ukraińskim. Ten drugi warunek okazał się dla Żilcowa na tyle kłopotliwy, że postanowił zmienić obywatelstwo.
Rosyjski kierowca nie ujawnił, jaki kraj będzie teraz reprezentował i póki co dalej ma nadzieję, że FIA zmieni swoje podejście do Rosjan. - Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami FIA. Wszystko opiera się na pewnych prawnych formalnościach. Sam dokument nie jest zbyt przerażający, ale jest w nim kilka punktów, które jeśli zostaną z niego usunięte, to o wszystko będę całkowicie spokojny - powiedział Żilcow w rosyjskiej telewizji Match TV.
Kierowca odniósł się także do sytuacji innych rosyjskich sportowców, którzy podjęli podobną decyzję. - Mówi się, że sportowcy z Rosji, którzy zmienili obywatelstwo, nie będą w kraju uważani za zdrajców. Problem pojawia się w zależności od turnieju, w którym chcesz wziąć udział. Rajd Dakar jest jak mistrzostwa świata i wymaga nie tylko licencji innej federacji krajowej, ale też innego paszportu - zdradził Żilcow.
Rosjanin zapowiedział także, że w nadchodzących mistrzostwach Rosji w Uljanowsku wystąpi już jako obcokrajowiec. - Muszę rywalizować, muszę występować w rajdach, bo inaczej stracę formę. Poza tym kariera w motorsporcie trwa krótko, czasem trzeba podejmować radykalne decyzje. Ciągle słyszymy od władz "spokojnie, wszystko się zmieni". Jednak nic się nie zmienia - zakończył Żilcow.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Konstantin Żilcow był w przeszłości pilotem Krzysztofa Hołowczyca. Polsko-rosyjska załoga wystąpiła raz w Rajdzie Dakar w roku 2014. Teraz Żilcow przesiadł się na fotel kierowcy.