Zagraniczne media: "Tajemnicza śmierć na Rajdzie Dakar"

Informacja o śmiertelnym wypadku polskiego motocyklisty Michała Hernika odbiła się szerokim echem na całym świecie.

Do wypadku doszło we wtorek wieczorem. 39-letni Hernik został znaleziony martwy na 206. kilometrze trzeciego etapu między San Juan i Chilecito, 14 kilometrów od mety. Leżał 300 metrów od głównej trasy koło motocykla, bez kasku na głowie (więcej przeczytasz tutaj. .

O Globo: Piąta ofiara "nowego Dakaru"

"Polski motocyklista jest pierwszą śmiertelną ofiarą w 37. edycji Rajdu Dakar" - pisze brazylijski dziennik i zaznacza, że był to piąty śmiertelny wypadek na trasie Dakaru od 2009 roku, czyli od momentu, kiedy rajd został przeniesiony do Ameryki Południowej.

Bild: Tajemnicza śmierć na Rajdzie Dakar

Niemiecka gazeta nie ma wątpliwości. "Cały Dakar pogrążony jest w żałobie". I podobnie jak "O Globo" wspomina ostatnie pięć ofiar najtrudniejszego rajdu na świecie: Pascala Terry'ego, Jorge Martineza, Bourgina Thomasa i Erica Palante'a.

Marca: Polak Michał Hernik umiera w Dakarze

W Hiszpanii sporty motorowe są bardzo popularne, także zainteresowanie Rajdem Dakar w tym kraju jest spore. We wtorek wieczorem i środę rano informacja o śmierci polskiego kierowcy zdominowała hiszpańskie media.

"Marca" w swoim newsie przytacza wypowiedź Joana Berredy, lidera klasyfikacji motocykli: "Etap był bardzo techniczny. Szczególnie niebezpieczna była ostatnia sekcja, ponieważ było tam wiele rzek, ostrych zboczy i wysokich wąwozów".

Z kolei "AS" w sposób szczególny zaznaczył wielką pasję, jaką Michał Hernik wraz z dwójką przyjaciół darzył motocykle. Dakar miał być ich spełnieniem marzeń. Dziennik opublikował także kondolencje organizacji rajdu: "Rodzina Dakaru składa kondolencje dla rodziny, przyjaciół i zespołu Michała. Spoczywaj w pokoju".

L'Equipe: Polski kierowca Michał Hernik znaleziony martwy

Największy francuski dziennik sportowy starał skupić się na przyczynach śmierci Polaka, które wciąż pozostają niejasne. "Można przypuszczać, że szukał właściwej trasy, ponieważ nie znajdował się w odpowiednim kierunku etapu" - powiedział w rozmowie z "L'Equipe" Etienne Lavigne, dyrektor Rajdu Dakar.

"To najgorsza informacja, jaka mogła do nas dotrzeć"

Wypadek Hernika mocno przeżyli pozostali polscy uczestnicy Dakaru. - Jutro ruszymy na trasę, myśląc o Michale Herniku, który za swoją wielką dakarową pasję zapłacił najwyższą cenę! - napisał na swoim koncie na Facebooku Krzysztof Hołowczyc.

"Dakar - jak życie - jest też okrutny. W dążeniu do spełnienia marzeń zacierają się granice możliwości. Zabrał nam kolegę, którego marzenie możemy spełnić, jedynie dowożąc Go do mety w naszych sercach" - skomentował Rafał Sonik, który przewodzi w klasyfikacji quadów.

- To najgorsza informacja, jaka mogła do nas dotrzeć z rajdowej trasy. Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Niestety, realizacja największej pasji kosztowała Michała życie. Jest mi bardzo przykro. Wszyscy łączymy się w bólu z jego bliskimi - podkreślił tworzący załogę samochodową z Brytyjczykiem Markiem Powellem Marek Dąbrowski.

O kulisach najbardziej morderczego rajdu świata przeczytaj w "Operacji Dakar"

Zobacz wideo
Więcej o: