Decyzja o umorzeniu śledztwa była spodziewana od kilku tygodni. Jednym z powodów takiej decyzji jest, jak się podkreśla, to, że Kubica nie złożył pozwu na przykład przeciwko organizatorom rajdu Ronde di Andora.
Do podjęcia decyzji o umorzeniu sprawy nakłoniły prokuratora także wnioski, do jakich doszła policja drogowa w swoim postępowaniu. A ta ustaliła, że kontrola i ocena trasy rajdu przed jego rozpoczęciem zostały przeprowadzone z należytą uwagą. Rajd odbywał się z zachowaniem wszystkich reguł.
Polski kierowca 6 lutego doznał poważnych obrażeń w wyniku wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora. Trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie groziła mu nawet amputacja zmiażdżonej dłoni. W ciągu 10 dni przeszedł trzy skomplikowane operacje, a następnie jeszcze jedną 12 marca, która miała usprawnić funkcjonowanie łokcia.
W szpitalu Santa Corona w Pietra Ligure spędził 76 dni. Do domu został wypuszczony 24 kwietnia.
Ostrożny optymizm ordynatora. Kiedy powrót Kubicy?