Robert Kubica w zeszłym sezonie zaliczył w Brazylii dobry i szczęśliwy wyścig. Przyjechał na metę na drugiej pozycji, niespełna osiem sekund za Markiem Webberem.
- Mój zeszłoroczny występ był spora niespodzianką, bo mieliśmy trudny rok z BMW. Nieoczekiwanie miałem w Brazylii bardzo dobrze przygotowany bolid, a poza tym udało mi się zdobyć kilka pozycji po wypadku na pierwszym okrążeniu. W niedzielę bardzo trudno będzie powtórzyć ten wynik. Ważną rolę odegra pogoda, kiedy tor jest mokry jest tu naprawdę ślisko. Zobaczymy, co będziemy w stanie zrobić - powiedział Robert Kubica.
Jedyny Polak w Formule 1 zdradził, że lubi tor Interlagos.
- To fantastyczny tor. Z roku na rok robią go łatwiejszym, wymieniając otoczenie ze żwirowego na asfaltowe, co daje szansę na łatwy powrót bez większych start po wypadnięciu z trasy. Wciąż jednak jest trudno jeżeli chodzi o poziom docisku, zwłaszcza w drugiej części tor jest bardzo wolny, i trzeba mieć dobry docisk, ale na długich prostych trzeba mieć za to dużą szybkość. Wszystko to czyni rywalizację tu bardzo atrakcyjną - przekonuje kierowca Renault.
Kubica nie chce jednoznacznie określić, na co stać Renault w Brazylii.
- Trudno to ocenić, bez próby na torze. Dużo będzie zależało od ogólnej równowagi bolidu. Ciężko nam jednak będzie rywalizować z trzema czołowymi zespołami, bo walczą o mistrzostwo i będą rywalizować bardzo mocno - przewiduje Polak. - Jeśli bolid będzie się sprawował dobrze, będę walczył ze wszystkimi, bo chcemy zakończyć sezon najlepiej jak to możliwe - dodał.
Szalona jesień Marka Webbera