GP Korei. Kubica: Nieprzewidywalność największym wyzwaniem

- Na torze w Korei są długie zakręty, szybkie i wolne sektory, ostatni będzie największym wyzwaniem. Wiele będzie zależało od przyczepności. Przez to wszystko trudno jest przewidzieć co stanie się w weekend i jak bardzo konkurencyjni będziemy - mówi Robert Kubica przed zbliżającym się Grand Prix.

Nowo położony asfalt na torze w Korei może sprawiać kierowcom kłopoty. W związku z tym, podobnie jak u pozostałych 23 zwodników, którzy zameldują się w Korei, w Renault kluczową rolę w gromadzeniu informacji o torze odegra symulacja komputerowa.

Polak zdaje sobie sprawę, że wszystkie ustalenia będą musiały zostać zweryfikowane przez pierwsze kilka okrążeń piątkowego treningu. Kierowca oraz zespół musi znać wszystkie nierówności na torze oraz miejsca, w których przyczepność spada.

- To wygląda bardzo interesująco - przyznaje Kubica. Są tu długie zakręty, szybkie i wolne sektory oraz ostatni, który jest największym wyzwaniem. Wiele będzie zależało od przyczepności asfaltu. Jeśli będzie wysoka, pokonywanie zakrętów nie powinno być trudno. Jeśli jednak przyczepności nie będzie, może to być prawdziwe wyzwanie.

- Widzieliśmy już w tym sezonie podczas GP Niemiec i Kanady co dzieje się gdy brakuje przyczepności na nowym asfalcie. To sprawia, że bardzo ciężko jest przewidzieć co stanie się w Korei i jak bardzo konkurencyjni będziemy - dodał Polak.

GP Korei odbędzie się 24 października o 8 rano polskiego czasu. Relacja zczuba i na żywo w Sport.pl

Najbardziej nieobliczalny wyścig - GP Korei  ?

Więcej o: