Formuła 1. Trzy korony króla Roberta

Paradoks możliwy jedynie w F1. Po najbardziej rozczarowującym wyścigu sezonu Robert Kubica został przez ekspertów wyniesiony na tron, z którego przez wiele lat nie uda mu się spaść.

Żeby uzmysłowić sobie jak niezwykłym sportem jest Formuła 1 uporządkujmy fakty. Kubica przejechał w GP Japonii trzy okrążenia, kończąc wyścig na trzech kołach. Mechanicy Renault nie zdążyli nawet wytłumaczyć, dlaczego z bolidu odpadła śruba, a już pojawiły się entuzjastyczne opinie o jeździe Polaka. Oczywiście też trzy.

Hughes: Najpewniej najlepszy na świecie

Zaczął autorytet od F1 w stacji BBC. Mark Hughes od 10 lat opisuje wyścigowe życie, ale po wyczynach Kubicy na Suzuce dostał jakże przyjemnego dla polskich fanów obłędu. - Jego jazda w kwalifikacjach (Polak był czwarty - red.) przekonuje, że mamy do czynienia z przyszłym mistrzem.

Ale na tym peanów nie zakończył: - To talent niespotykany, wciąż czekający na uznanie świata. Kubica jest wyjątkiem, który zdarza się w F1 fatalnie rzadko, jak Schumacher, Hakkinen, Senna - kontynuował dziennikarz, na końcu dochodząc do tezy znanej, ale tu podanej bez zacietrzewienia pt. "zmień zespół!": - Renault musi mu zagwarantować samochód, wart jego umiejętności.

Alonso najbardziej ucieszony z wpadki Kubicy. Webber już z tytułem? Allison: Wystarczy mu pół mistrzowskiego bolidu

Reakcja była natychmiastowa, oczywiście nie samego wychwalanego, ale jego mocodawców, którzy dbają o to, żeby być zawsze w pierwszym rzędzie klakierów, żeby Kubicy do głowy nie przyszło, że im nie zależy. To oczywiście, ale inżynier generalny Renault niemal wprost odpowiedział Hughesowi: - Robert ciężko pracując w pełni poświęca się zdobyciu tytułu najlepszego kierowcy świata. Można go zaliczyć do grona tych zawodników, którzy nawet jeśli znajdują się z tyłu stawki, to na pewno nie z własnej winy - powiedział James Allison w brytyjskiej telewizji publicznej. I dodał: - Jemu do tytułu wystarczy na bolid w połowie tylko mistrzowski.

Ceccarelli: To mózg! 100 pytań na 60 sekund

Pewnie że wystarczy. Bo jak ma się talent i jeszcze pół mistrzowskiego bolidu, to potrzebny jest jeszcze tylko wyjątkowy mózg. Riccardo Ceccarelli, lekarz od 20 lat zajmujący się kierowcami Formuły 1, w tym m.in. Jeanem Alesim, Fernando Alonso czy Kubicą właśnie, nie ma wątpliwości: - Polak podczas testów na czas reakcji potrafi odpowiedzieć poprawnie na sto pytań w ciągu 60. sekund, a bez błędów może "przebrnąć" przez trzysta pytań z rzędu. On ma w mózgu coś takiego, co pozwala na szybkie i mądre reakcje.

Trzy laurki, trzech autorytetów z trzech różnych dziedzin. Ale bodaj najważniejsze są wyniki. Dlatego wszyscy, którzy choć trochę wnikliwiej je analizują muszą dostrzec, że na trzech torach - Monako, Spa i Suzuka - Kubica był bardzo blisko czołówki, mimo wciąż nienajlepszego auta. W kwalifikacjach zajmował tu odpowiednio drugie, trzecie i czwarte miejsce, dwa wyścigi ukończył - na trzecich miejscach. A to jedyne w tej chwili obiekty na świecie, które potrafią wydobyć umiejętności pilota, ponad siłę bolidu. Nie ma informacji bardziej optymistycznej, gdyż Renault nie odpuści konstrukcji dla Kubicy idealnej: - Znów musimy zacząć wygrywać - zawziął się Eric Boullier, szef teamu. Puenta może być jedna: to po trzykroć nieuniknione.

Podyskutuj na temat Roberta Kubicy na blogu Raj One ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.