Przed tegoroczną edycją wyścigu organizatorzy w trosce o bezpieczeństwo kierowców zmniejszyli wysokość krawężników w pierwszym sektorze toru, szczególnie na pierwszych dwóch wirażach po starcie - Rettifilo i Roggii. W tych miejscach kierowcy notorycznie próbują zyskać ułamki sekund, ścinając wiraże, co sprawia, że bolidy unoszą się w powietrze i stwarzają zagrożenie.
Kubica jednak z F-ducktem w GP Włoch! Powalczy o podium na szybkiej Monzy?
Kubicy zmiany wprowadzone przez organizatorów niezbyt się podobają. - Ciężko jest znaleźć odpowiednie miejsce do hamowania, a także we właściwy sposób korzystać z krawężników - powiedział po piątkowych treningach polski kierowca.
- Monza to niezwykły obiekt, ponieważ nie trzeba korzystać tu z wielu części aerodynamicznych, co daje inne czucie samochodu. Musimy przyzwyczaić się do bolidu z niskim dociskiem, choć trzeba przyznać, że z systemem F-duct zmiana nie jest aż tak drastyczna jak w latach poprzednich - dodał Kubica.
Renault w piątek szukało optymalnych ustawień na sobotnie kwalifikacje. - W samochodzie Roberta zastosowaliśmy różne rodzaje docisku. Teraz musimy dokładnie przeanalizować zebrane podczas obu piątkowych sesji treningowych dane i podjąć ostateczną decyzję, jak ustawimy samochód na sobotnie kwalifikacje - powiedział główny inżynier Renault, Alan Permane.
- Cały czas podglądamy inne zespoły, niektórzy jeździli z systemem F-duct niektórzy bez i to też musimy wziąć pod uwagę, ale decyzję podejmiemy tylko i wyłącznie w oparciu o nasze dane - dodał.
GP Włoch - Kubica 8. na drugim treningu ?