Cały team Renault jest bardzo zadowolony z działania systemu F-duct, wprowadzonego przed GP Belgii. To głównie dzięki tej nowince technicznej, Robert Kubica stanął w Spa na podium.
- Zaczęliśmy myśleć o wprowadzeniu Kanału F już po wyścigu w Bahrajnie. Zespół aerodynamików pracował nad udoskonaleniem systemu i kiedy opracowaliśmy dobrą koncepcję, zleciliśmy produkcję. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wszystko działało wspaniale już od pierwszych kółek w Spa - przyznał Allison.
Monza jednak bardzo różni się od pełnego szybkich zakrętów toru w Belgii. Dlatego też, przed wyścigiem we Włoszech, Renault opracowuje nowy pakiet aerodynamiczny, który ma pozwolić Kubicy na podtrzymanie dobrej passy.
- Monza jest zupełnie innym torem niż wszystkie inne, dlatego też przygotujemy na wyścig specjalny pakiet aerodynamiczny, którego nie będziemy używać nigdzie indziej. Długie proste i mała ilość łuków sprawiają, że potrzebne są znacznie mniejsze skrzydła. Kanał F jest potencjalną alternatywą we Włoszech. Podobnie jak inne zespoły, badamy jak mógłby się sprawdzić w warunkach niskiego docisku. Generalnie jednak, jeśli bolid sprawuje się dobrze w jednym wyścigu, w następnym też powinno być dobrze. Dlatego też myślę, że możemy konkurować w pozostałych zawodach, na podobnym poziomie jak w Spa. Także na Monzy - wyjaśnił dyrektor techniczny Renault.
Allison zapowiedział również, że francuska stajnia nie spocznie na laurach i nadal będzie pracowała nad tegorocznym samochodem.
- Na tym etapie sezonu, zespoły zaczynają już pracować nad nowymi bolidami. My także to robimy. Jednak chcemy jeszcze wprowadzić do auta kilka usprawnień, tak samo znaczących, jak te nad którymi pracowaliśmy od początku roku - zakończył Brtyjczyk.
Trzynasty zespół w stawce F1?
