Po ostatnim GP w Barcelonie .html Kubica nie był zadowolony ze swojego występu - To było frustrujące, bo miałem trudne pierwsze okrążenie, na którym straciłem trzy miejsca; to wpłynęło na resztę wyścigu. I jeszcze kontakt z Kobayashim, który zniszczył samochód. Bolid był przez to podsterowny. - żali się Kubica - Byłem zaskoczony, że moje tempo nie było aż takie złe i udało mi się uważnie jechać za Sutilem. Ale trudno wyprzedzać w Barcelonie i nie było szans na wyprzedzenie go. - czytamy na oficjalnej stronie zespołu Renault.
Kubica liczy, że lepiej pójdzie mu w niedzielnym GP Monaco. - Cieszę się ze startów na torach ulicznych, zwłaszcza w Monako, zawsze szło mi tam dobrze, w 2008 stanąłem na podium - mówi Polak.
Wyścig w Monaco należy do najtrudniejszych w sezonie. Ciasny, uliczny tor będzie stanowił problem nie tylko w czasie wyścigu, ale także - a może przede wszystkim - podczas sobotnich kwalifikacji, bowiem na tor wyjadą aż 24 bolidy. O wyprzedzanie będzie jeszcze trudniej, niż w Barcelonie. Ten wyścig to duże wyzwanie dla każdego kierowcy. Kubica na blogu pisze - Ściany są tam bardzo blisko, to bardzo wymagający wyścig dla kierowców - nie fizycznie, ale psychicznie. Większość torów ma zwykle długą prostą, gdzie można odpocząć przez kilka sekund, a w Monako jesteś stale zajęty. - przestrzega polski kierowca.
Do sukcesu w Monaco potrzebny jest odpowiedni samochód - Bez dobrze wywarzonego bolidu w Monaco trudno o dobry wynik. Jeśli bolid jest wyważony, można naprawdę docisnąć gaz i jechać do granic możliwości, przejechać tylko o centymetry od ścian - prawie całować bariery oponami. Nie ma żadnego marginesu błędu. - kończy Kubica.
F1. Renault w tej samej lidze co Mercedes? Gigantyczny postęp od początku sezonu
Sprawdź nasz profil na facebooku - www.facebook.com/Sportpl ?