Polska w Race of Champions? Kubica-Kościuszko gwarancją dobrego show

Polska jeszcze nigdy nie brała udziału w prestiżowych zawodach Race of Champions, w których rywalizują najlepsi kierowcy świata. - Ja jestem bardzo chętny - mówi krótko Michał Kościuszko, wicemistrz świata Junior WRC. Startujący w F1 Robert Kubica też pewnie nie miałby nic przeciwko.

Race of Champions to impreza organizowana pod koniec roku, przyjeżdżają na nią najlepsi kierowcy rajdowi i wyścigowi. Zawodnicy rywalizują indywidualnie i zespołowo na specjalnie przygotowanym torze, który łączy typowo torową nawierzchnię z szutrem. Wszyscy mają do dyspozycji takie same maszyny.

Drużyna narodowa musi się składać z dwóch reprezentantów różnych sportów motorowych, bądź jednego czynnego kierowcy i drugiego, który w żadnej serii już się nie ściga. W tym roku zawody przeprowadzono na olimpijskim stadionie w Pekinie, wcześniej bazą było Wembley, Stade de France, Wyspy Kanaryjskie. Trzy wygrane ma na koncie zespół Niemiec, po dwie Francja i Finalndia. Polska zero, bo po prostu nie startowała.

- Myślę, ze to realne i jest to bardzo dobry pomysł. Moglibyśmy zrobić dobre show i godnie reprezentować Polskę - przekonuje Kościuszko. Pomysł spodobałby się tez pewnie Kubicy, który lubi tego typu zabawę i chętnie uprawia różne sporty motorowe. Polak mógłby rywalizować z takimi sławami jak Michael Schumacher, Sebastian Vettel, Sebastien Loeb, Mattias Ekstrom, Marcus Gronholm, Jean Alesi czy Fernando Alonso.

- Wydaje mi się, że to narodowa federacja zgłasza zespoły, więc trzeba się do nich zgłosić z propozycją. Ja jestem bardzo chętny - dodaje Kościuszko. Polacy nie byliby na straconej pozycji. Kubica należy do czołówki w F1 i dobrze radzi sobie w rajdach, zaś Kościuszko jest według wielu opinii jednym z najbardziej utalentowanych kierowców rajdowych młodego pokolenia. Jako nastolatek zdobywał też mistrzostwo Polski w kartingu.

Race of Champions organizowane jest od 1988 roku, początkowo rywalizowali tylko rajdowcy. Od 2004 roku zaproszono także reprezentantów innych serii: m.in. Formuła 1, NASCAR, WTCC, Champ Car, IRL, Enduro, karting, a także MotoGP. Zawody cieszą się wielką popularnością wśród kibiców, sami sportowcy też chętnie przyjeżdżają. Fanom podoba się bezpośrednia rywalizacja różnych kierowców w poszczególnych wyścigach.

Na początku listopada w Pekinie najlepsza okazała się ekipa Niemiec (Schumacher, Vettel), natomiast indywidualnie wygrał Mattias Ekstrom (startuje w rajdach i wyścigach samochodów turystycznych).

Już czterech chętnych - Renault F1 rozchwytywane ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.