Umowa o przejęciu ma się dokonać przed świętami - najpewniej w trakcie lub tuż po zgromadzeniu zarządu Renault 13 grudnia, na którym mają zapaść decyzje ostateczne.
- Trzy grosze do dzielenia się Renault wtrąca też L'Equipe. Dziennikarze twierdzą, że Ecclestone faworyzuje w tych negocjacjach Lopeza i namawia szefostwo Renault do oddania jego stajni sportowego przewodnictwa nad teamem F1. Ale nie tylko jemu - także byłemu szefowi BAR Craigowi Pollockowi. Ba, pada nawet nazwa stanowiska - senior pit-wall director, czyli ogromnie prestiżowa i ważna rola w samym środku wyścigowego świata - pisze Bartosz Raj.
A co z Robertem Kubicą?
- L'Equipe przesądza, że przejęcie się odbędzie - na płaszczyźnie kierowniczej i sportowej, ale zespół jeszcze w 2010 r. przystąpi do rywalizacji pod nazwą Renault. To jednak - zdaniem serwisu crashnet - nie uratuje dla zespołu kontraktu Kubicy. Rozpisują się bowiem, że nie tylko rozpad teamu Renault F1 przed lub w trakcie sezonu daje Polakowi możliwość odejścia bez konsekwencji (pisał o tym hiszpański AS), ale również przejęcie, zmiana szefostwa, etc - dodaje Raj
I tu powraca sprawa ewentualnego kontraktu Polaka z Mercedesem.
O tym, że Mercedes to już może nie science-fiction przeczytasz na blogu Bartosza Raja ?