Kubica jechał bardzo szybko - nieznacznie, ale z każdym kółkiem odrabiał straty do Webbera. Były sekwencje okrążeń, na których BMW Polaka było najszybszym samochodem na torze. Na wyprzedzenie Australijczyka nie było jednak szans.
Chwilę później Polak odebrał z rąk burmistrza Sao Paulo swoje pierwsze trofeum w tym sezonie, a punkty za drugie miejsce pozwoliły BMW Sauber wyprzedzić w klasyfikacji konstruktorów przyszłorocznego pracodawcę Roberta, czyli Renault.
W Brazylii zajął drugie miejsce. Dał tym do myślenia swojemu partnerowi z zespołu, Nickowi Heidfeldowi (32 l.).
- W sezonie 2007 miałem więcej punktów od niego, teraz jest tak samo - mówił Heidfeld. Rzeczywiście, miał o sześć punktów więcej od Polaka. Ale to już przeszłość!
Kubicę ewidentnie wkurzyły te słowa. W Brazylii Polak od początku jeździł szybciej od partnera. W kwalifikacjach zajął 8. miejsce, podczas gdy Heidfeld był dopiero 19., na 20 kierowców.
Kubica , który ruszył z ósmego miejsca, już na samym początku zyskał dwie pozycje. Jechał bardzo rozsądnie i z wyczuciem. Niespodziewanie na metę wjechał jako drugi.
- Po kwalifikacjach miałem bolid ustawiony na suchy tor. I była to słuszna decyzja. Jechałem dobrym rytmem, ale musiałem oszczędzać silnik, ponieważ to już mój ostatni w tym sezonie. Dlatego wybrałem niższe obroty. Ostatnie okrążenia przejechałem na dużym spokoju. To był dla mnie bardzo dobry weekend. Sam jestem zaskoczony swoim osiągnięciem - mówił polski kierowca.
Śmierć wisiała w powietrzu, nad torem szybowały części bolidów, na torze płonęło paliwo, jeden mistrz świata tracił koronę, pretendent do niej rozpaczliwie walczył, debiutant szokował, a Robert Kubica zadziwiał.
Kubica zachował zimną krew w momencie, gdy innym gotowała się ona jak w mikrofalówkach.
Drugie miejsce w Sao Paulo, po czwartej lokacie w belgijskim Spa, to najlepszy wynik polskiego kierowcy w tym sezonie. Przed GP Singapuru w bolidach BMW Sauber wprowadzono ostatnią poważną modyfikację. Na efekty nie trzeba było długo czekać.
Wiele ułatwił doskonały start, po którym Polak nadrobił pozycję, ale największy zysk dały mu błędy rywali. Pierwsze okrążenie było pełne wypadków, które doprowadziły do neutralizacji.
Czy zasłużył na ten tytuł? - Button mistrzem ?