- Robert Kubica rozwiał obawy o Renault po skandalu z oszustwem i uwierzył w tę drużynę, podpisując z nią kontrakt na przyszły sezon. Jako jeden z najwyżej ocenianych kierowców w F1 miał szeroki wybór miejsc, ale wybrał Renault - pisze na swoim blogu komentator ITV, zdobywca wielu nagród BAFTA, James Allen.
- Jego menedżer, Daniele Morelli, to bardzo mądry człowiek, świetnie orientuje się też w trendach i rozwoju wydarzeń w F1 - chwali Włocha Allen. - Jeszcze miesiąc temu sądziłem, że wyborem Kubicy będzie Williams, ale mógł się spłoszyć przez to, że nie wiadomo, jakiego silnika będzie używać team w 2010 r. - dodaje.
- Oświadczenie Renault mówi, że Kubica będzie dla nich jeździł od 2010 r., nie precyzując długości kontraktu. To istotna niejasność. Mam przeczucie, że podpisał roczny kontrakt z różnymi klauzulami, bo w 2011 r. na rynku transferowym kierowców może dziać się wiele rzeczy i Kubica może chcieć z tego skorzystać. Felipe Massa może nie być już tym samym kierowcą, co przed wypadkiem. Raikkonen może iść do McLarena na rok, a potem przejść na emeryturę - wylicza możliwości komentator.
- Słyszałem, że podpisali umowę w sobotę w Japonii - informuje Allen. - Kubica zostanie powitany otwartymi ramionami. Inżynierowie nie byli zadowoleni, że Briatore stracił go w 2006 r. na rzecz BMW. Pierwszy test Kubicy miał miejsce w Renault. Poszedł dobrze, ale Briatore przekładał decyzję, więc Morelli musiał działać. Plotki o tym, jak szybki na teście był Kubica, rozeszły się i gdy Morelli pokazał Sauberowi i Mario Theissenowi dane, podpisano z Kubicą kontrakt bez żadnych testów w bolidzie BMW! - przypomina autor.
Renault dobre dla Kubicy, ale tylko na rok Sprawdź się na torze F1 - zagraj >