W pozostałych dwóch wyścigach sezonu pisana cyrylicą nazwa partnera telekomunikacyjnego pojawi się nie tylko na kombinezonach kierowców i podłodze samochodów prowadzonych przez Fernando Alonso i Romain'a Grosjean'a, ale także na nosach bolidów.
- Zespół wybrnął z niedawnych problemów i oczekujemy dalszej współpracy z Renault F1 Team - powiedział Andriej Krajnik, asystent dyrektora generalnego firmy. - Jesteśmy w zupełności zadowoleni z naszych wzajemnych relacji z obecnym kierownictwem ekipy. Mogą cieszyć się naszym pełnym wsparciem. Renault F1 Team ma w Rosji miliony fanów.
To dobra wiadomość dla ekipy Renault, z którą umowy sponsorskie rozwiązali ostatnio ING (holenderski bank i tak miał zakończyć współpracę z końcem sezonu) oraz hiszpańska kompania ubezpieczeniowa Mutua Madrilena. Odejście tej ostatniej firmy zapewne jest powiązane z opuszczeniem zespołu przez Fernando Alonso.
Od przyszłego sezonu Hiszpan będzie kierowcą Ferrari. We francuskim zespole zastąpi go Robert Kubica z BMW Sauber.
Renault dobre dla Kubicy, ale tylko na rok Sprawdź się na torze F1 - zagraj >