F1. Robert Kubica: Mógł być pierwszy rząd

Gdyby nie problemy z mocą w samochodzie Roberta Kubicy, Polak mógłby stanąć nawet w pierwszym rzędzie na starcie do Grand Prix Belgii. Kłopoty z osiągami na prostych sprawiają, że jutrzejszy wyścig nie zapowiada się łatwo.

O Formule 1 więcej na F1.pl ?

- W porównaniu z samochodem Nicka brakuje nam mocy - mówił po czasówce kierowca BMW Sauber. - Problemy zaczęły się podczas porannego treningu i niestety nie udało nam się ich rozwiązać. Tracę bardzo dużo czasu na prostych odcinkach, czuję braki w mocy przy każdym przyspieszaniu. Strata może wynosić 0,3-0,4 sekundy na okrążeniu, a więc wyścig nie zapowiada się łatwo.

Polak drugi raz z rzędu wszedł do czołowej dziesiątki i wywalczył piąte pole startowe. Lepiej było tylko na otwarcie sezonu w Australii.

- Po raz pierwszy w tym sezonie nasz samochód spisuje się bardzo dobrze, czułem to już w piątek - mówi polski kierowca. - Niestety, pojawiły się problemy z mocą. Szkoda, bo przez cały sezon nie było takich kłopotów, a kiedy bolid jest bardzo dobry, to są problemy.

Kubica uważa, że gdyby wszystko zadziałało jak w zegarku, stać by go było na jeszcze lepszą pozycję. - Spokojnie mogła być pierwsza linia startowa - twierdzi Polak.

- Nawet się zdziwiłem, że udało mi się awansować do Q3 - przyznaje Kubica. - Na szczęście w drugiej fazie czasówki udało mi się złapać w tunel aerodynamiczny i dzięki temu uzyskałem dobrą prędkość na prostej. Bez tego byłbym nigdzie.

Zdaniem Polaka samochody BMW Sauber tradycyjnie spisują się bardzo dobrze na torach wymagających niewielkiego docisku aerodynamicznego. - Za każdym razem na takich torach nasz samochód lepiej się sprawuje. Tak samo było w sezonie 2006 - przypomina Kubica. - Mieliśmy samochód, którym ledwo co wchodziliśmy do pierwszej dziesiątki, a na Monzy stanąłem na podium.

- Niestety, na Spa-Francorchamps potrzebny jest nie tylko niewielki docisk aerodynamiczny, ale także mocny silnik. Na długich prostych, prowadzących pod górę, ważny jest każdy ułamek konia mechanicznego. Za to w środkowym sektorze, składającym się głównie z zakrętów, Polak uzyskuje bardzo dobre czasy. - Jutro wszystko się może zdarzyć, a pozycja startowa jest całkiem dobra - nie traci optymizmu Kubica.

GP Belgii: lepiej dla Kubicy, żeby nie lało. Deszcz wrogiem BMW Sprawdź się na torze F1 - zagraj >

Więcej o:
Copyright © Agora SA