- To, co zrobiliśmy w Monako, jest dla nas nie do zaakceptowania. W Turcji spodziewamy się znacząco lepszego występu. W Hiszpanii i w Monako byliśmy słabi w wolnych zakrętach, ale długo pracowaliśmy nad zrozumieniem przyczyn. Chodziło o problemy z trakcją [poślizgi kół podczas pokonywania zakrętów], ale przeprowadziliśmy testy na prostej, które dały nam informacje, jak dokonać poprawek. W Turcji tor jest zupełnie inny niż w Monako i jestem optymistą. Będziemy mocni.
Niestety, nie są to słowa z obozu BMW Sauber. Optymistą jest szef zespołu Toyoty John Howett. Jego kierowcy Jarno Trulli i Timo Glock mieli bardzo dobry początek sezonu, a w Grand Prix Bahrajnu zajęli nawet dwa pierwsze miejsca w kwalifikacjach. GP Monako było jednak katastrofą - toyoty zakończyły czasówkę na ostatnich pozycjach! Trulli i Glock spodziewają się jednak powrotu do czołówki, bo wiedzą, że ich bolidy na pewnych torach jadą szybciej niż na innych. Kubica takiej pewności nie ma. Dlaczego Robert Kubica nie wybucha?
17 GP w kalendarzu rozłożone są na skali, której krańce wyznaczają wolne, kręte i wąskie Monako oraz włoska Monza, czyli "świątynia szybkości" z długimi prostymi. W tym sezonie są w stawce zespoły, które niezależnie od konfiguracji toru spisują się znakomicie (Brawn), różnie (Toyota świetna na szybkich, nowoczesnych torach, gorsza na wolnych, krętych) lub dołują zawsze. Tak jest w przypadku BMW Sauber Kubicy, któremu prędkości brakowało i w Bahrajnie, i w Monako, i w Barcelonie. Na to nałożyły się jeszcze regularne awarie.
O ile postępu Toyoty w podobnym do GP Bahrajnu GP Turcji spodziewać się należy, o tyle w przypadku BMW Sauber o optymizm trudno. Szansą na poprawę nastrojów mogą być podwójne dyfuzory, które bmw będą miały po raz pierwszy. Na początku sezonu te urządzenia dawały największą przewagę rywalom, ale ich zamontowanie do samochodów konstruowanych z myślą o innych rozwiązaniach nie jest proste. Podwójny dyfuzor jest ostatnim elementem regulującym przepływ powietrza wokół samochodu, więc musi być skorelowany z innymi częściami. BMW Sauber długo dopracowywało szczegóły i dlatego efekty obejrzymy dopiero w Turcji.
Kubica ma niewiele do powiedzenia przed nadchodzącym weekendem (w piątek treningi, w sobotę kwalifikacje, w niedzielę wyścig). - Tor w Stambule jest zupełnie inny niż w Monako. Jest nowoczesny i ma wiele szybkich zakrętów. Mam nadzieję, że będę na nim szybszy niż w Monako - mówi Polak, który nie ukończył ostatniego wyścigu z powodu awarii hamulców, ale w kwalifikacjach był dopiero 18. W sześciu wyścigach nie zdobył punktu i w klasyfikacji kierowców jest na przedostatnim, 19. miejscu.
Fernando Alonso, Nico Rosberg, Felipe Massa, Sebastian Vettel, Giancarlo Fisichella, Jarno Trulli i Sebastien Bourdais rozegrali w środę charytatywny mecz piłkarski na rzecz dzieci na stadionie Ali Sami Yen w Stambule. Nazionale Piloti - tak się nazywa zespół kierowców - rywalizowali z byłymi gwiazdami tureckiej piłki. Na trybunach zasiadł komplet - blisko 25 tysięcy ludzi. Inaczej będzie w niedzielę, bo tor pod Stambułem już rok temu świecił pustkami - na mieszczącym 100 tys. fanów obiekcie wyścig obejrzało tylko 40 tys. kibiców. Teraz ma być ich jeszcze mniej.
Kubica wciąż wspomina szanse z zeszłego sezonu - o 19. kolejce czytaj tutaj ?