Koordynator Kubicy: Podwójny dyfuzor zaszkodziłby pakietowi aerodynamicznemu

W najbliższym Grand Prix Hiszpanii Robert Kubica wystartuje zmodyfikowanym bolidem. Zmiany określane jako rewolucja są reakcją zespołu BMW na nieudany początek sezonu. Samochód Polaka nie będzie miał jednak ani systemu KERS, ani podwójnego dyfuzora.

- Na chwilę obecną BMW wprowadza szeroki wachlarz ulepszeń aerodynamicznych. Szef zespołu Mario Theissen uważa, że podwójny dyfuzor spowodowałby, że pakiet byłby nieskuteczny - mówi specjalnie dla Sport.pl Marcin Czachorski, wyłączny koordynator Kubicy w Polsce.

BMW zainstalowało w swoich bolidach tzw. pakiet aerodynamiczny, który ma kierowcom pomóc w zbliżeniu się do czołówki F1. Części są zupełnie nowe, powstały po pierwszych wyścigach i nie były w żaden sposób testowane na torze, bo od tego roku jakiekolwiek testy w trakcie sezonu są zakazane. Inżynierowie z Niemiec nie są więc w stanie do końca określić, jak modyfikacje wpłyną na wyniki zespołu.

- Robert czeka na pierwszy wyścig, żeby sprawdzić wszystko w ogniu walki - uspokaja Czachorski i dodaje, że dopiero wtedy będzie wiadomo, jak skuteczne są wszystkie zmiany wprowadzone przez zespół z Bawarii.

System KERS i tzw. podwójne dyfuzory to dwa najbardziej gorące tematu tego sezonu F1. KERS, o którym wcześniej BMW wypowiadało się w samych superlatywach na razie nie spełnia oczekiwań i okazuje się być zbyt ciężkim dla Kubicy. Z kolei podwójne dyfuzory stosowane początkowo przez trzy zespoły - Brawn GP, Williams i Toyota, zostały oprotestowane przez konkurentów. Ostatecznie Trybunał Arbitrażowy zezwolił na ich używanie. Pozostałe stajnie już superdyfuzory zainstalowały, albo intensywnie nad nimi pracują.

Magazyn F1: Kto zyska na zmianach w F1? Niekoniecznie Kubica

Kubica bez KERS i superdyfuzora - czytaj tutaj >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.