Robert Kubica w wyścigu o GP Bahrajnu był 18. Jego kolega z drużyny Nick Heidfeld zajął ostatnie, 19. miejsce.
To najgorszy wynik teamu w historii startów w F1.
- Najgorszy wyścig w historii BMW Sauber, najgorszy w karierze Kubicy. Polak walczył, lecz ciężko było zbliżyć mu się nawet do Sebastiena Buemiego z Toro Rosso. Kubica musiał się bronić przed Kazukim Nakajimą z Williamsa, który choć bolid ma szybki, uznawany jest za jednego z najgorszych kierowców w stawce - pisze "Gazeta Wyborcza"
- Gorzej już być nie może. Robert Kubica i Nick Heidfeld zajęli dwa ostatnie miejsca. Dla duetu BMW Sauber szanse na zdobycie punktów prysły już na starcie. Realnie oceniając sytuację trudno byłoby Kubicy walczyć o pierwsze punkty w tym sezonie - stwierdza "Rzeczpospolita"
- O ostatnim zawodniku w wyścigu mówi się czasem, że niesie czerwoną latarnię. To jeszcze z czasów, gdy na rufie okrętów wywieszano takowe, by statek z tyłu nie wpłynął w tył tego na czele. Analogiczna historia dotyczyła jeżdżących nocą furmanek i pędzących w niedzielę na torze w Sakhir bolidów BMW Sauber. To było upokarzające - czytamy w "Polsce"
- Tak źle jeszcze nie było. Podczas GP Bahrajnu kierowców BMW Sauber było widać głównie w tle, kiedy dublowali ich zawodnicy z czołówki. To była prawdziwa katastrofa - kwituje wyścig "Przegląd Sportowy"
- Kolejny fatalny wyścig Roberta Kubicy. W Bahrajnie przedostatni. Wszystko z winy Nicka Heidfelda, który na niego najechał. Okazuje się, że Kubica pracuje z samymi nieudacznikami. Takiej amatorszczyzny nie ma w żadnym innym zespole. Zespół BMW Sauber sięgnął dna - pisze "Super Express"
Walka o mistrzostwo już przegrana - stracony sezon BMW? ?