Prasa o GP Australii: Niemiecki idiota załatwił Polaka

W rozpoczynającym sezon F1 GP Australii Robert Kubica na trzy okrążenia przed końcem zderzył się z Sebastianem Vettelem. Polak jechał na trzecim miejscu i był wyraźnie szybszy od Niemca. Prasa nie pozostawiła na Vettelu suchej nitki, nazywając go m.in. niemieckim idiotą

Zobacz kraksę Roberta Kubicy - Z czuba.tv ?

GP Australii dla Kubicy układało się świetnie. Na trzy okrążenia przed końcem wyścigu Polak był trzeci, ale jechał dużo szybciej niż prowadząca dwójka - Jenson Button i Sebasian Vettel. Tego ostatniego Kubica starał się wyprzedzić, jednak ich bolidy zderzyły się i obaj nie ukończyli wyścigu. FIA nałożyło na Niemca karę, uznając, że to on był winien kolizji.

Polska prasa zgadza się z decyzją FIA i nie pozostawia na Niemcu suchej nitki.

"Niemiecki idiota załatwił Polaka"

- Jestem idiotą, bardzo, bardzo przepraszam - cytuje mówiącego przez radio po kolizji Sebastiana Vettela "Super Express"

Tabloid uważa, że niedzielna kraksa to wyłącznie wina Vettela.

- To mógł być wymarzony początek sezonu dla Roberta Kubicy. Miał ogromne szanse na wygranie wyścigu. Stracił je w jednej sekundzie, kiedy jego bolid został staranowany przez nieodpowiedzialnego Sebastiana Vettela - ocenia "Super Express".

"Ten idiota zabrał Kubicy zwycięstwo"

- Młody Niemiec, choć był dużo wolniejszy nie chciał przepuścić Kubicy. Zamiast zwycięstwa i dumy Polak przeżył wielkie rozczarowanie i wyścig o GP Australii zakończył na murze. Po wyścigu widać było, że Polak był wściekły - pisze "Fakt".

" Głupota Vettela pozbawiła Kubicę drugiego miejsca w GP Australii

- Od połowy dystansu Polak był nie do zatrzymania. Jadąc na twardym ogumieniu, raz po raz wykręcał najszybsze okrążenia wyścigu. Jeszcze na trzy kółka przed końcem Kubica zmierzał pewnie po minimum trzecie miejsce. Niestety kapitalną jazdę polskiego kierowcy zaprzepaścił Sebastian Vettel - czytamy w "Dzienniku"

"Załóżcie Kubicy zderzaki"

- W jednym z przedsezonowych wywiadów Robert Kubica pytany, czy przeniósłby do F1 zderzaki z kartingu, rozpromienił się, mówiąc, że to dobry pomysł. W niedzielę na Albert Park zderzak uratowałby mu skórę, gdy na trzy okrążenia przed końcem zaatakował jadącego na drugiej pozycji Sebastiana Vettela - pisze "Polska"

Oskarżony Sebastian Vettel

- Obaj kierowcy zamiast stanąć na podium, opuszczają Australię bez punktów. Tor w Melbourne, jeden z ulubionych obiektów Kubicy w Formule 1, pozostaje zatem pechowym miejscem - w żadnym z trzech startów Polak nie dotarł do mety - zauważa "Rzeczpospolita".

Kolejny wyścig odbędzie się w najbliższą niedzielę w Malezji. Nie można mieć pretensji do Kubicy, że chciał wygrać...

Vettel przeprasza - Kubię za wypadek ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.