Polak może mówić o sporym pechu. W sobotę uzyskał najlepszy wynik w sezonie, w kwalifikacjach zajmując 7. miejsce, a dodatkowo był trzeci wśród kierowców jadących samochodami marki BMW.
Niedzielny wyścig również rozpoczął bardzo dobrze, awansując na 6. lokatę po pierwszym okrążeniu i trzymając znakomite tempo. Właśnie wtedy rozpoczęły się problemy Kubicy. Najpierw okazało się, że przez złe ustawienie na polu startowym Polak otrzymał karę 5 sekund, a niedługo później auto kierowcy odmówiło mu posłuszeństwa. Po zjechaniu do boksu zespół Kubicy ustalił, że problem tkwi w skrzyni biegów.
Usterka była na tyle poważna, że kierowca musiał wycofać się z dalszej rywalizacji. - Mieliśmy problem ze skrzynią. Po prostu padła. Start był dobry i wszystko szło ok. Tempo było dobre, a ja oszczędzałem przednie opony na długi stint. Spokojnie. Przynajmniej było coś pozytywnego. Walka - powiedział później Kubica.
Eksperci podkreślają, że Polak miał ogromnego pecha, a jego świetny start oraz wcześniejszy wynik w kwalifikacjach zapowiadał bardzo dobry wyścig w wykonaniu Kubicy.
Przeczytaj też: