Po 12. odcinku Kubica zajmował ósmą pozycję i zmniejszał stratę do poprzedzającego go Meksykanina Benito Guerra. Ale na 13. odcinku zaliczył kolejny wypadek. Jak szybko poinformował na Twitterze M-Sport, Kubicy i pilotowi Maciejowi Szczepaniakowi nic się nie stało, ale niemożliwa była dalsza jazda w sobotę. Według nieoficjalnych informacji auto Polaka koziołkowało. Problemem mogła być bardzo śliska trasa, o czym mówili kierowcy, którym udało ukończyć się odcinek.
Kubica nie był jedynym kierowcą, któremu przydarzyła się taka "przygoda". Rolowanie zaliczył również Andreas Mikkelsen.
Wątpliwości, czy Kubica będzie kontynuował rajd w niedzielę rozwiał dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Cezary Gutowski.
"Żeby rozwiać wątpliwości. Z chłopakami wszystko ok, ale dalej nie pojada. To koniec rajdu" - napisał na Twitterze.
Opisał też, jak wyglądał wypadek na swojej stronie na Facebooku:
Źródło: facebook.com/cezarygutowskiofficial
Czołówka Rajdu Meksyku po 14. odcinkach
W internecie od razu, jak zawsze przy takiej okazji, pojawiły się komentarze, czy Kubica nie powinien dać sobie spokoju z rajdami.
"Ile Kubica ma mieć jeszcze wypadków, żeby FIA cofnęła mu licencję kierowcy rajdowego" - pisze na Twitterze Matthew Bayliss.
"Powiem szczerze, że choć bardzo kibicuję Robertowi, to moja cierpliwość zaczyna się kończyć. Co jak co, ale taka częstotliwość dzwonów to nie jest normalka, nawet wśród żółtodziobów" - komentuje zdarzenie też jeden z naszych czytelników, o nicku lokad.