Relacje z Rajdu Wielkiej Brytanii w aplikacji Sport.pl Live na smartfony
W Rajdzie Wielkiej Brytanii Robert Kubica po raz pierwszy na równych zasadach zmierzy się ze światową czołówką, bo pojedzie autem DS3 WRC, a nie jak wcześniej WRC 2. To będzie nowa sytuacja dla naszego kierowcy, nic dziwnego więc, że Citroen pozwolił Polakowi na dodatkowe testy na brytyjskich trasach. Kubica wziął w nich udział w niedzielę.
To niezbyt spodobało się innemu kierowcy z Citroena, czterokrotnemu wicemistrzowi świata Mikko Hirvonenowi. Fin nie ma nic przeciwko, że zespół pozwolił Kubicy na testy, ale to, że sam nie dostał takiej szansy, już budzi jego niezadowolenie.
- Robert nigdy nie jechał tym autem, więc to, że miał testy, było sensowne. On potrzebuje trochę czasu. Ale dla nas cała ta sytuacja nie jest idealna - stwierdził.
- Ja przejadę trasę tylko dwa razy na rozpoznaniu przed zawodami, a kierowcy Volkswagena mieli długie testy i podejdą do rajdu z lepszym wyczuciem warunków, jakie panują na tej trasie - dodał.
Zdaniem Fina będą mieli przewagę, bo właśnie początek zawodów będzie kluczowy. Najważniejszy według Hirvonena jest dobry start w kwalifikacjach, ponieważ błotniste warunki mogą utrudnić walkę kierowcom startującym z dalszych miejsc. - Zazwyczaj w Rajdzie Wielkiej Brytanii chcesz być pierwszym kierowcą, który wyruszy na trasę. A jeśli ci się to nie uda, walka o zwycięstwo na pewno będzie bardzo trudna - zakończył.
Rajd, który odbędzie się w Walii, jest ostatnim przystankiem w tegorocznych mistrzostwach świata. Hirvonen, który jest czwarty w klasyfikacji generalnej, wciąż ma nadzieję na zajęcie miejsca na podium. Tuż przed nim jest właśnie kierowca Volkswagena Jarri-Matti Latvala. Tytuł zapewnił już sobie Sebastien Ogier (też jadący autem Volkswagena), a drugi jest jadący fordem fiestą Thierry Neuville.
Kubica szczerze dla BBC: Powrót do F1? Teraz to prawie niemożliwe