Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS i na Androida
Problemy Kubicy z autem zaczęły się na drugim odcinku specjalnym, gdy wypadł z trasy, wjechał w krzaki i uszkodził samochód. Miał uszkodzoną chłodnicę (co spowodowało przegrzewanie się silnika) i prawą przednią oponę. To nie przeszkodziło Polakowi zająć w tym czasie trzeciego miejsca. Załoga szybko naprawiła usterki i wystartowała w trzecim oesie.
Na czwartym oesie Kubica znów miał pecha - przebił lewą tylną oponę. Polak mimo awarii ukończył odcinek specjalny, ale uszkodzonego koła zmienić nie mógł. Jedyny zapas zużył już po drugim oesie.
Kubica nie mógł skorzystać z serwisu do zakończenia rywalizacji w piątek, a to oznaczało, że musiał jechać nie w pełni sprawnym autem 250 km z okolic Faro, gdzie jest baza rajdu, do Lizbony, gdzie zaplanowano tzw. superOS. Na trasie dojazdówki uszkodzona opona nie wytrzymała i Polak musiał przerwać jazdę.
Kubica będzie się ścigał jednak w sobotę. Powrót do rywalizacji mimo nieukończenia etapu daje system Rally 2. "Kara za nieprzejechany odcinek to 5 minut plus czas zwycięzcy WRC-2 na tym odcinku" - napisał na Facebooku Sokół .
Po czterech etapach mimo problemów technicznych Kubica jechał rewelacyjnie - był na drugim miejscu w klasyfikacji WRC-2. Do prowadzącego Fina Lappiego tracił 23,5 sekundy. W klasyfikacji generalnej rajdu Polak był 13.
W klasie WRC Michał Kościuszko jest 8. w klasyfikacji generalnej. Pierwsze dwa oesy poszły mu bardzo dobrze, później było słabiej, ale i tak 8. miejsce jest powyżej oczekiwań. Jeśli je utrzyma, zdobędzie punkty do klasyfikacji generalnej WRC.