Skoki narciarskie. Małysz: Spodziewałem się dobrego skoku

Adam Małysz po raz kolejny dostarczył swoim kibicom niesamowitych emocji. Najlepszy polski skoczek poszybował w finale aż na 137m i z miejsca siedemnastego, wskoczył na podium. - Spodziewałem się dobrego skoku - przyznał po konkursie polski skoczek.

- Spodziewałem się dobrego skoku w finale i taki ten skok właśnie był. Nie było mi ciężko wylądować tego skoku na 137 metrów z telemarkiem. To, co planowałem, wyszło mi w stu procentach, można więc być bardzo zadowolonym. Awans o tyle miejsc zdarza się rzadko. Po raz ostatni o tyle miejsc przesunąłem się w Oslo - mówił po konkursie szczęśliwy Adam Małysz.

- W pierwszej serii wielu z nas miało pecha. Pokazała ona po raz kolejny niedokładność nowego systemu punktów za wiatr. Na pewno w pewnym stopniu on pomaga, ale jeszcze nie tak jak powinien, są braki, które trzeba poprawić - uważa "Orzeł z Wisły".

- Po pierwszej serii celowałem w czołową "10", żeby zdobyć jak najwięcej punktów Pucharu Świata. Wyszło trzecie miejsce, tylko można się z tego cieszyć - kontynuuje nasz zawodnik.

- Lepszego prezentu przed Świętami nie mogłem sobie wymarzyć. Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzyłbym sobie przede wszystkim zdrowia i rodzinnej atmosfery, spokoju, wyciszenia i pozytywnego myślenia o nadchodzącym Turnieju Czterech Skoczni - zakończył Małysz.

Wszystko o skokach - na SkiJumping.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.