TCS tradycyjnie rozgrywany będzie systemem KO. Do drugiej serii awansują zwycięzcy 25 par, które zostały ustalone na podstawie wyników kwalifikacji, oraz pięciu przegranych z najlepszymi wynikami. Rywalem Małysza będzie Rosjanin Denis Korniłow, Huli - Słoweniec Jernej Damjan, a Miętusa - utytułowany Norweg Roar Ljoekelsoey. Najciekawszą parę (ostatnią) utworzą Simon Ammann i Austriak Thomas Morgenstern.
Szwajcar odpuścił skok kwalifikacyjny, gdy świetnie fruwał w seriach treningowych. Pierwszą wygrał, w drugiej był piąty.
W TCS zanosi się na wielki pojedynek Ammanna (lider PŚ) z Austriakami, z których największym rywalem Szwajcara będzie Gregor Schlierenzauer (wicelider PŚ). Obaj dominowali podczas ostatnich trzech konkursów w Engelbergu - 2:1 wygrał Szwajcar. W TCS stawką będzie nie tylko prestiż i koszulka lidera PŚ, ale i nowiutkie subaru outback 2.0D warte 35 tys. euro.
Dla polskich kibiców TCS rozpoczął się od rozczarowującego skoku Kamila Stocha. 13. zawodnik PŚ skakał w trudnych warunkach, nie doleciał nawet do 110. metra i po raz pierwszy w sezonie nie przebrnął przez kwalifikacje. A dotąd zajmował wysokie miejsca w PŚ, trzy razy wyprzedził w konkursach Małysza.
Najlepszy nasz skoczek jechał do Niemiec podbudowany formą z mistrzostw Polski i lądowaniem na 106. metrze, które dało mu w Szczyrku 20. tytuł na śniegu. W Oberstdorfie znakomicie skoczył w pierwszej serii treningowej (lepszy był tylko Ammann), później lądował przed 130 m.
Małysz nie jest faworytem do podium w klasyfikacji generalnej TCS. Chce - jak najszybciej - zrealizować swój najbliższy cel, czyli wrócić do czołowej dziesiątki PS Dziś jest jedenasty.
17.19 123,5 metra skoczył Adam Małysz i zajmuje 12 miejsce w kwalifikacjach.
17.17 Fatalny skok Stocha. Tylko 109,5 metra co oznacza, że Polaka nie będzie we wtorkowym konkursie.
17.11 134 metry skoczył Anders Jacobsen i obejmuje prowadzenie w kwalifikacjach.
17.05 Jest nowy lider kwalifikacji - Andreas Kuettel po skoku na odległość 130 metrów. Hula jest szósty, Miętus 19.
17.03 Nienajlepszy skok Krzysztofa Miętusa. 118 metrów daje mu dopiero 17 miejsce, ale Polak może być pewny udziału w konkursie.
17.00 Dobry skok Michaela Neumayera - 127 metrów i spycha Hulę na czwarte miejsce.
16.58 Skoczyła już połowa z 64 zgłoszonych do kwalifikacji zawodników. Na trzecim miejscu utrzymuje się Stefan Hula, który skoczył 124 metry.
16.54 Hula utrzymuje trzecią lokatę. Czterech kolejnych zawodników skoczyło o wiele słabiej od Polaka.
16.50 Pierwszy z Polaków - Stefan Hula skok kwalifikacyjny ma już za sobą. 124 metry dają mu trzecie miejsce i pewny udział we wtorkowym konkursie głównym.
16.45 Na prowadzeniu nadal Turnbichler. Na drugim miejscu jego rodak Lukas Mueller, który skoczył 125,5 metrów.
16.40 Adam Małysz rozgrzewa się przed swoim skokiem ze swoimi trenerami. Przed nim na skoczni pojawią się pozostali Polacy- Stefan Hula, Krzysztof Miętus i Kamil Stoch.
16.38 Bardzo dobry skok Austriaka Stefa Turnbichlera - 128,5 metra.
16.35 Ville Larinto obejmuje prowadzenie w kwalifikacjach po skoku na 122 metry.
16.33 Trzy słabe skoki na początek kwalifikacji. Jak na razie najdalej skoczył Richard Freiteag - 118,5 metra.
- Podium? Dlaczego nie? - zastanawia się najlepszy polski skoczek , który po zdobyciu 20. tytułu mistrza Polski w karierze jest optymistą. Poza Adamem Małyszem w prestiżowym turnieju Polskę reprezentować będą Kamil Stoch, Krzysztof Miętus i Stefan Hula.
Adam Małysz zajął drugie miejsce na pierwszym treningu poprzedzającym kwalifikacje do pierwszego konkursu 58. Turnieju Czterech Skoczni. Polak wylądował na 131,5 m. Dalej od niego, o 2,5 m skoczył tylko Szwajcar Simmon Ammann. Trzecie miejsce przypadło Austriakowi Andreasowi Koflerowi, jego rodakowi Wolfgangowi Loitzlowi i Finowi janne Ahonenowi - wszyscy lądowali na 131. metrze. Na 30. miejscu trening ukończył Krzysztof Miętus - 119,5, na 31. Kamil Stoch - 118,5, a na 57. Stefan Hula - 107 m.
W drugim treningu Małysz był 12 (127 metrów), Miętus 27 (121 m), Stoch 29. (120,5 m), a Hula 33 (118,5 m)