MŚ w Lahti. Oby Kamil Stoch powtórzył wyczyn Adama Małysza! 16 lat temu pokonał Martina Schmitta [WIDEO]

Wszyscy liczymy na to, że Kamil Stoch - albo inny Polak - powtórzy w Lahti wielki triumf Adama Małysza sprzed 16 lat. W sobotę o 16.30 odbędzie się konkurs na małej skoczni na mistrzostwach świata w Lahti. Relacja z zawodów w Sport.pl, transmisja w Eurosporcie. Kulisy na Snapchacie Sport.pl!

Kandydatów do złota na skoczni normalnej w Lahti (K-90) było dwóch: Adam Małysz oraz Martin Schmitt. Po pierwszej serii prowadził Niemiec - 91,5 m dało mu 119 pkt, o 6 pkt więcej od Polaka, który skoczył dwa metry bliżej.

Ale to, co zrobił Małysz w drugiej serii...

 

98 metrów, zaledwie pół metra bliżej od ówczesnego rekordu skoczni. Małysz odpalił rakietę. Schmitt miał niezwykle trudne zadanie i nie podołał mu - skoczył zaledwie 90 metrów, w efekcie zajął drugie miejsce ze stratą aż 13 pkt do Polaka. Trzecie miejsce zajął wtedy Martin Hoellwarth.

Na dużej skoczni najlepszy okazał się Schmitt, a Małysz zajął drugie miejsce. - Zrobiło mi się bardzo przykro. Zdobywasz medal, a wielu ludzi ma w oczach pytanie "czemu nie złoto?" - mówi Adam Małysz, wspominając MŚ w Lahti z 2001 roku. CZYTAJ WIĘCEJ >>

Zobacz wideo

Rywale klęli po skoku Stocha

Po skoku Stocha w kwalifikacjach do konkursu w Lahti rywale klęli pod nosem. Małysz: "Szczęka im opadła. Nagle gościu leci po rekord skoczni". CZYTAJ WIĘCEJ >>

Dziwny zwyczaj groźnego rywala Stocha

Daniel Andre Tande, jeden z najgroźniejszych rywali Stocha, ma dziwny zwyczaj. Otóż przed skokami "rozmawia" ze swoimi kombinezonami. Dlaczego? CZYTAJ WIĘCEJ >>

Stoch o grymasie bólu po lądowaniu

Stoch w kwalifikacjach pobił rekord skoczni, ale po lądowaniu złapał się z bólu za kolano. Czy jest się czego bać? CZYTAJ WIĘCEJ >>

Więcej o:
Copyright © Agora SA