Stało się! Rajd Dakar bez Goczałów. "Nikt nam nie będzie mówić"

W 2023 r. Eryk Goczał zadebiutował w Rajdzie Dakar i od razu wygrał w klasie SSV jako najmłodszy w historii imprezy. Rok później został zdyskwalifkowany, z czym zarówno on, jak i jego rodzina nie mogli się pogodzić. Goczałowie szykowali się do Dakaru 2025, mieli być najlepiej przygotowali od lat. Ostatecznie nie zobaczymy ich na pustynnych drogach Arabii Saudyjskiej. To duży cios dla nich i polskich kibiców.

Eryk Goczał pewnie zmierzał po zwycięstwo w Dakarze w tym roku w klasie Challenger, tuż za nim w klasyfikacji był jego wujek, Michał Goczał. Niestety, obaj zostali zdyskwalifikowani w połowie rajdu - sędziowie dopatrzyli się zastosowania nieregulaminowego sprzęgła. Goczałowie powoływali się na inne przepisy dotyczące konstrukcji elementu, ale ich argumentacja nie spotkała się z aprobatą sędziów. Wcześniej akredytację straciła Agata Goczał, matka Eryka.

Zobacz wideo Żelazny: Gdyby Zieliński zrobił selfie z Ronaldo w Neapolu, to kibice dostaliby pianę na pysku

Rajd Dakar bez Goczałów

Goczałowie szykowali się do Rajdu Dakar 2025 od kilku miesięcy. Jak podaje PAP, organizatorzy zmienili warunki umów z uczestnikami, które nie były korzystne dla rodziny.

- W kwietniu dostaliśmy maila od organizatorów z uzgodnieniami i wydawało się, że wszystko jest dogadane. Później nagle okazało się, że żadnego maila nie ma i zaproponowano nam warunki, które były dla nas nie do zaakceptowania. Nie damy się podzielić jako zespół. Nikt nam nie będzie mówić, kto może być w naszej ekipie - powiedział w rozmowie z PAP Marek Goczał, ojciec Eryka.

Ostatecznie Goczałowie podjęli decyzję, by nie startować w najbliższej edycji Dakaru. Sami tego żałują, bo szykowali najliczniejszą ekipę w historii swoich startów, ale nie widzieli innego wyjścia.

- To duży cios dla nas wszystkich, zwłaszcza dla Eryka. Oczywiście byliśmy trochę obrażeni po tym, co się stało w tym roku, czyli po wyrzuceniu mojej żony i naszej dyskwalifikacji. Ale gdy w kwietniu uzgodniliśmy wszystkie warunki, to zaczęliśmy poważne przygotowania, na które wydaliśmy mnóstwo pieniędzy. W pewnym momencie mieliśmy dziewięć samochodów, przejechaliśmy tysiące kilometrów. Nigdy jeszcze nie byliśmy tak przygotowani, jak do tego najbliższego Dakaru - dodał Marek Goczał.

Celem klanu Goczałów jest start w Rajdzie Dakar 2026. Przyszłoroczną edycję będą oglądać w telewizji. - Na Dakar się nie obrażamy.  Już mamy opracowany plan na przyszły sezon - wyznał.

Goczałowie pierwszy raz pojawili się w Rajdzie Dakar w 2021 r. Marek Goczał jest właścicielem Energylandii, parku rozrywki w Zatorze (woj. małopolskie).

Rajd Dakar 2025 odbędzie się w dniach 3-17 stycznia. Rozpocznie się prologiem w Biszy w południowo-zachodniej Arabii Saudyjskiej. Kierowcy będą zmierzać na północ kraju, aż skręcą w kierunku wschodniego wybrzeża.

Więcej o: