WRC. Rajd Hiszpanii. Ogier goni Latvalę, tuż za nim Loeb. Pech Tanaka, Neuville liczy punkty

Ott Tanak (Toyota) przebił oponę i stracił szansę na zwycięstwo w Rajdzie Hiszpanii. Prowadzi jego kolega z zespołu Jari-Matti Latvala, ale tuż za plecami ma dwóch wielokrotnych mistrzów świata Sebastiena Ogiera (pięć tytułów) i Sebastiena Loeba (dziewięć) i cztery odcinki specjalne w niedzielę do przejechania.

Na sobotę zaplanowano siedem asfaltowych prób wymagających dla samochodów i kierowców. Padający od rana deszcz sprawił, że trzeba było trafić z ustawieniami auta i doborem opon. Doświadczenia w tym nikt do tej pory nie miał. Odkąd w 2017 roku zadebiutowały auta WRC najnowszej generacji okazji do jazdy po mokrym asfalcie nie było. Do tego, warunki zmieniały się z próby na próbę - raz deszcz padał, raz trzeba było sobie radzić z przesychającym asfaltem. Wymagająca była szczególnie końcówka odcinka Montmell, gdzie trzeba było zadbać o hamulce.

Dodatkowego smaczku dodała próba pokazowa na ulicach Salou, gdzie na dystansie niespełna 2,3 km kierowcy musieli mierzyć się z pięcioma rodzajami nawierzchni. Trasę wytyczono na nadmorskiej promenadzie po betonowych płytach w części pomalowanych farbą, fragmentach piaszczystych, parkingach z kostki i asfaltowych ulicach, a do tego fragmenty suche przeplatały się z kałużami. Błąd mógł skończyć się na betonowym murku lub donicy. To była taka próba, na której niewiele można zyskać, a wiele stracić.

Ott Tanak, lider po pierwszym dniu, szanse na zwycięstwo znacząco zmniejszył na ostatnim odcinku specjalnym pierwszej pętli. Estończyk złapał kapcia, stracił 1:43 na tej próbie i w klasyfikacji generalnej spadł na dziewiąte miejsce. - Nie wiem, jak to się stało. To już drugi raz z rzędu, gdy jadę świetnym tempem i takie coś mi się wydarza. Czy mogę tu jeszcze wygrać? Wątpię. Strata jest zbyt duża - mówił na popołudniowym serwisie. Na koniec dnia przesunął się na ósme miejsce, wyprzedzając Craiga Breena (Citroen C3 WRC).

Prowadzenie od Tanaka przejął Dani Sordo (Hyundai i20 WRC), ale już na początku drugiej pętli na pierwsze miejsce wskoczył Jari-Matti Latvala (Toyota) i utrzymał je do końca dnia. Ale przed niedzielą wielkiej zaliczki nie ma, a za plecami ma groźnych rywali. Aż sześciu kierowców mieści się w niespełna 20 sekundach.

Drugie miejsce zajmuje pięciokrotny mistrz świata Sebastien Ogier, który traci tylko 4,7 sekundy. Tuż za nim jest kolekcjoner dziewięciu mistrzowskich tytułów Sebastien Loeb (osiem sekund straty do Latvali). Blisko są też Elfyn Evans i Thierry Neuville. Walka o zwycięstwo na katalońskich drogach zapowiada się pasjonująco. A do tego układ na mecie będzie miał wielki wpływ na walkę o mistrzowski tytuł. Przed Rajdem Hiszpanii Neuville miał siedem punktów przewagi nad Ogierem. Czy ją utrzyma?

W niedzielę przed kierowcami cztery odcinki specjalne o łącznej długości 61,7 km przedzielone 30-minutowym serwisem. Drugi przejazd próby Santa Marina, który rozpocznie się o godz. 12:18, to Power Stage, czyli będzie dodatkowo punktowany. Największą zagadką jest to, czy będzie padał deszcz. Sobotnie prognozy nie są w tej kwestii jednoznaczne.

Więcej o:
Copyright © Agora SA