WRC. Rajd Hiszpanii. Ott Tanak prowadzi, tłumy kibiców podziwiają Loeba i Solberga

Ott Tanak (Toyota) prowadzi po pierwszym, szutrowym dniu Rajd Hiszpanii, a jego konkurenci do tytułu Sebastien Ogier (M-Sport) i Thierry Neuville (Hyundai) są na odpowiednio siódmym i dziewiątym miejscu. W sobotę i niedzielę kierowcy będą ścigać się po asfalcie.

Tysiące kibiców przy trasie. Rajd Hiszpanii od zawsze był jedną z ulubionych imprez rajdowych fanów, ale w tym roku zjechało ich wyjątkowo wielu. Magnesem na pewno jest powrót na trasy 9-krotnego mistrza świata Sebastiena Loeba, który po pierwszym dniu zajmuje bardzo dobre czwarte miejsce. Fanów przyciąga też Petter Solberg, który po sześciu latach wrócił do ścigania, tym razem, żeby zaprezentować nowe VW Polo GTI R5.

Ale przy trasie najwięcej hałasu i najbardziej widoczni są kibice z Estonii, którzy dopingują Otta Tanaka. A on odpłaca się skuteczną i piękną jazdą. Estończyk jest trzeci w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata na dwie imprezy przed końcem. Jego szanse na tytuł zależą o dwóch rzeczy - jego świetnych wyników i gorszych miejsc rywali. I na razie wszystko układa się po myśli Tanaka.

Kierowca z Estonii wygrał tylko jeden piątkowy odcinek specjalny, ale na każdej z prób był wysoko, jechał skutecznie, wystrzegał się błędów, a do tego omijał go pech. Efekt? 26,8 sekundy przewagi nad drugim Danim Sordo (Hyundai) i 29,7 sekundy nad trzecim Elfynem Evansem (M-Sport).

- Robota nie jest jeszcze skończona. W piątek warunki były zdradliwe, samochód świetnie prowadził się na początku popołudniowej pętli, ale potem coś zaczęło się z nim dziać dziwnego - opisywał Tanak.

Najważniejsze jest to, że ma dużą przewagę nad Ogierem i Neuvillem. Francuz traci do niego 39,4 sekundy, Belg blisko minutę. A to gwarantuje nie tylko dość duży margines błędu przez dwa dni po asfalcie, ale i szansę na wielkie emocje w mistrzostwach świata aż do australijskiej rundy.

- Jedziemy na maksa. Cały czas naciskam Ogiera, nie jesteśmy tak daleko za nim, popełniliśmy kilka błędów, ale wciąż jestem zadowolony z tego dnia - mówił Neuville, który już przed rajdem zapowiadał, że priorytetem jest dla niego wyjechanie z Hiszpanii jako lider mistrzostw świata. Idealnie byłoby zaliczkę nad rywalami powiększyć, ale nie jest to priorytet.

- Traciliśmy czas przez cały dzień przecierając drogę. Jeśli w sobotę warunki będą trudne, bo spodziewany jest deszcz, to daje nam pewne szanse - mówił Ogier.

W piątkowy wieczór mechanicy mieli 75 minut, by zmienić w samochodach zawieszenie z szutrowego na asfaltowe. W sobotę do przejechania jest sześć asfaltowych odcinków specjalnych o długości 121,8 km, a do tego prawdopodobnie w deszczu.

Wyniki klasyfikacji generalnej WRC po pierwszym dniu Rajdu Hiszpanii:

Więcej o:
Copyright © Agora SA