- Naszym priorytetem jest przekonanie go do tego, by dołączył do naszego zespołu - mówi Yves Matton, szef rajdowego Citroena.
- Nie jesteśmy jedynymi, którzy o niego walczą. Robimy wszystko krok po kroku i czekamy na ostateczną odpowiedź - dodaje.
Ogier jeździł dla Citroena do 2011 roku, potem odszedł do Volkswagena, z którym zdobył cztery tytułu mistrzowskie. Po wycofaniu się niemieckiej marki z WRC pod koniec 2016 roku, Francuz w tym sezonie jeździ dla zespołu M-Sport i na trzy rajdy przed końcem sezonu jest bliski piątego mistrzostwa.
Pozostanie Ogiera w M-Sporcie na kolejny sezony nie jest pewne. Szef zespołu Malcolm Wilson, jeśli nie dostanie wsparcia od Forda, nie będzie miał pieniędzy na zatrzymanie Ogiera. I w tym szansy upatruje Citroen, który ma za sobą bardzo trudny sezon i liczy na powrót do walki o tytuły od kolejnego.
C3 WRC miało być maszyną zdolną do seryjnego wygrywania rajdów, ale z autem było wiele problemów, a i od strony organizacyjnej w zespole najlepiej się nie działo. Ogier jest nadzieją na lepsze jutro.
- Chcielibyśmy go mieć z powrotem, bo priorytetem jest posiadanie najszybszego kierowcy. A to że on jest Francuzem, a my jesteśmy francuskim zespołem, ale to byłaby taka wisienka na torcie - dodaje Matton.
Ogier mówi, że decyzję co do swojej przyszłości będzie chciał podjąć do końca września. - Rok temu trwało to wszystko za długo. Teraz chcę wiedzieć wcześniej, co dalej - powiedział Francuz.