Rajd Polski rozpocznie się od próby na torze w Mikołajkach w czwartek 29 czerwca. Dzień później zacznie się prawdziwe ściganie po mazurskich szutrach. W sumie do przejechania jest 326 km podzielonych na 23 odcinki specjalne. Na liście zgłoszeń jest 49 załóg, w tym cała czołówki mistrzostw świata. To czwarty sezon z rzędu, w którym jedna z najważniejszych serii rozgrywanych pod egidą FIA, gości w Polsce.
W tym roku dodatkową atrakcją dla kibiców będą przejazdy tzw. zerówek. To auta, które jako ostatnie sprawdzają trasę, zanim rywalizację rozpoczną kierowcy WRC. W jednym z samochodów pojedzie Jakub Przygoński, siódmy kierowca ostatniego Dakaru i wicelider Pucharu Świata cross-country. Po odcinkach specjalnych będzie podróżował razem ze swoim pilotem Tomem Colsoulem w dakarowym Mini. Na trasę będą ruszać 15 minut przed startem pierwszej załogi.
Za nimi - 7-10 minut przed startem pierwszej załogi - ruszą na trasę Krzysztof Hołowczyc i Maciej Wisławski, którzy w tym roku obchodzą 20. rocznicę swojego mistrzostwa Europy. Dla „hołka” będzie to 24 raz Rajdzie Polski, po raz drugi będzie jechał nie jako zawodnik, ale jako ten, który trasę przeciera.
Dla organizatorów kluczą kwestią pozostaje bezpieczeństwo załóg oraz kibiców. Przed dwoma laty organizatorzy dostali tzw. żółtą kartkę od promotora WRC za niewystarczające zabezpieczenie trasy. Polsce groziło odebranie imprezy, ale rok temu pod względem bezpieczeństwa było o wiele lepiej i kontrakt przedłużono o kolejny rok.
- W tym roku będziemy mieli aż 73 strefy kibiców, z których będzie można w bezpieczny sposób oglądać rywalizację. Uczulamy fanów, by słuchali komunikatów stewardów. Robimy to w trosce o ich bezpieczeństwo - mówił prezes PZMot. Andrzej Witkowski.
***
Transmisje Rajdu Polski od 30 czerwca do 2 lipca na bezpłatnej platformie Red Bull TV